Cracovia. Paweł Jaroszyński: Spodziewałem się, że zagram

- W drugiej połowie wkradło się trochę chaosu, ale zdołaliśmy dotrzymać wynik do końca - mówi po meczu z Ruchem Chorzów Paweł Jaroszyński.

W sobotę 21-letni obrońca pierwszy raz w tym sezonie pojawił się na boiskach ekstraklasy. - Powiem nieskromnie, że po ostatnim meczu pucharowym spodziewałem się występu. Byłem przygotowany do tego, żeby wyjść w pierwszej jedenastce. Mam nadzieję, że zadomowię się w niej na dłużej - zaznacza przed kamerami klubowej telewizji.

Cracovia wygrała 2:1, ale w końcówce spotkania obrońcy kilka razy mieli sporo pracy z powstrzymaniem ataków Ruchu. - Pierwszą połowę zagraliśmy naprawdę w porządku, w drugiej wkradło się trochę chaosu. Po straconej bramce Ruch uwierzył w siebie, zaczął atakować. Gra przenosiła się od pola karnego do pola karnego, ale zdołaliśmy dotrzymać wynik do końca - opowiada Jaroszyński.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.