Wizytówką toruńskiego kolarska niezmiennie pozostaje Michał Kwiatkowski, ale widać za nim kolejne postaci, które konsekwentnie budują swoją markę w światowym peletonie, ale i środowisku niemałych pieniędzy i potencjału marketingowego.
W weekend na najniższym stopniu podium mistrzostw świata juniorek stanęła Agnieszka Skalniak.
Brąz z amerykańskiego Richmond nie jest pierwszym w jej karierze - powtórzyła ubiegłoroczny sukces z hiszpańskiej Ponferrady. Historia Skalniak przypomina nieco - pod względem kariery - drogę Kwiatkowskiego. Tego lata w Estonii świętowała zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy, a do Torunia trafiła dzięki warunkom, jakie oferuje Pacific Nestle.
Skalniak pochodzi z Żegiestowa, małej miejscowości koło Krynicy Górskiej. Od minionego weekendu jest pierwszą zawodniczką w historii Polski z dwoma medalami mistrzostw globu w kategorii juniorek. A wszystko to pod logo Pacificu Nestle Toruń.
W świecie wielkiego kolarstwa na dobre zagościł też Michał Gołaś. Życie w Polsce dzieli między Toruń, gdzie ma sklep rowerowy, a Małą Nieszawkę. Formalnie został kilka dni temu przedstawiony jako zawodnik grupy Sky.
To elita elit zawodowego kolarstwa: grupa o zdecydowanie największym budżecie w światowym peletonie. To tam stosuje się niespotykane nigdzie indziej formy treningu, to tam nacisk na sukcesy jest największy. I to właśnie tam - z myślą o zwycięstwach zespołu w największych wyścigach świata - zatrudnia się wyłącznie najlepszych.
31-letniego Gołasia doceniono ze względu na jego wszechstronność, umiejętność pomocy udzielanej liderom grupy. W komunikacie dotyczącym zatrudnienia torunianina grupa Sky opisuje go jako jednego z najlepszych tego rodzaju kolarzy świata. "Pasuje do naszego zespołu" - kwituje najmocniejsza drużyna globu.
Wkrótce Sky będzie miało już dwóch torunian, bo tylko formalnością jest zatrudnienie Kwiatkowskiego.