GKS Katowice. Jerzy Brzęczek coraz bliżej objęcia zespołu

Piątkowy mecz GKS-u Katowice z Rozwojem Katowice oglądał z trybun Jerzy Brzęczek. Co na to Wojciech Cygan? - Po tym spotkaniu ta część trenerów, która jest słabsza psychicznie, może odpuścić i przestać do mnie wydzwaniać - mówi prezes katowickiego klubu.

Jak już informowaliśmy, GieKSa chciała zatrudnić (i nie było to pierwsze podejście) Jana Urbana, ale były trener Legii Warszawa i Osasuny Pampeluna odmówił. W tej sytuacji władzom katowickiego klubu zależy na ściągnięciu Jerzego Brzęczka. Zresztą były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa i Lechii Gdańsk z trybun oglądał piątkowe derby z Rozwojem Katowice.

Wojciech Cygan, prezes GKS-u, niczego przesądzać jednak nie chce. - Wiemy, że nasza decyzja nie wszystkim się spodoba, bo w tym momencie nie ma trenera, którego nazwisko uspokoiłoby kibiców. Nawet gdybyśmy przyprowadzili tu Adama Nawałkę, pojawiłyby się głosy, że jest to trener wypalony reprezentacją - mówi Cygan. - To nie gra komputerowa. Nie jest tak, że wybierzemy sobie trenera, klikniemy i mamy go już załatwionego. Jedno natomiast jest pewne - po spotkaniu z Rozwojem ta część trenerów, która jest słabsza psychicznie, może odpuścić i przestać do mnie wydzwaniać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.