GieKSa skontaktowała się z Urbanem, który od lutego, kiedy to został zwolniony z Osasuny Pampeluna, pozostaje bez pracy. Na pracę w pierwszej lidze namówić się jednak nie dał. Zresztą pomysł z zatrudnieniem Urbana nie jest nowy - katowiczanie myśleli o nim już w kwietniu, kiedy to szukali następcy Artura Skowronka.
Cały czas natomiast znak zapytania trzeba stawiać przy Jerzym Brzęczku, kolejnym z nazwisk, które znajdują się na liście GKS-u Katowice. Przypomnijmy - niedawno Brzęczek rozstał się z Lechią Gdańsk.