Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Słowak występował już przeciwko Legii 13 razy (12 w ekstraklasie i raz w Pucharze Polski). Nigdy jednak jak "równy z równym". Jak twierdzi, każdy z zespołów, w których grał wcześniej, przed meczami z Legią stawiany był jednak w roli autsajdera. - Czasami przegrywaliśmy, wcale nie będąc gorszą drużyną - wspomina na łamach oficjalnej strony Termaliki.
Pierwszą polską drużyną, do której trafił, była Polonia Bytom, która w sezonie 2007/8 zakończyła spotkanie zwycięstwem z Legią wynikiem 3:1. Na sezon 2008/9 piłkarz przeszedł do Jagielloni Białystok i został tam do połowy grudnia 2010 r. Tam dwukrotnie świętował zwycięstwo, dwa razy wygrywając 2:0 z - jak mówi - wówczas najlepszą w Polsce drużyną.
Następnie przeszedł do Korony Kielce, gdzie pozostał do 2014 r., która w tym czasie trzykrotnie przegrała (0:1,1:4 i 3:5) oraz czterokrotnie wygrała z Legią (1:0, 1:0, 4:0 i 3:2). Pod koniec sierpnia 2014 r. Stano rozpoczął grę w Podbeskidziu Bielsko-Biała. W tej drużynie dwukrotnie wygrywał z Legią (2:1 i 3:0) w ekstraklasie.
Czy będzie świętował także po niedzielnym spotkaniu Termaliki z Legią? - Legia jest bardzo mocna, ma olbrzymi potencjał kadrowy - zauważa Stano. - Trzeba jednak pamiętać, że każdy mecz jest inny i z każdym można wygrać. Uważam, że stać nas na pokonanie warszawian. Żeby tak się stało, musimy zagrać w pełni skoncentrowani i na sto procent swoich możliwości, a może nawet więcej. Naszą siłą jest zespół, możemy wygrać z każdym.
