Trener Stomilu: To trzeba obejrzeć na zapisie telewizyjnym

- Jeśli w niedzielę pojawiły się jakieś błędy, to działały one w obie strony - mówi o decyzjach sędziowskich Mirosław Jabłoński, szkoleniowiec Stomilu. Olsztynianie po dwóch bramkach zdobytych z rzutów karnych pokonali u siebie Chrobrego Głogów 2:1

Trener gospodarzy Mirosław Jabłoński mimo zwycięstwa nie był do końca usatysfakcjonowany postawą swojej drużyny (relację z pojedynku czytaj na olsztyn.sport.pl ). - Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, zwłaszcza w pierwszej połowie - mówił w niedzielę opiekun Stomilu. - Mieliśmy duże problemy z wyprowadzaniem akcji. Założenia taktyczne, które nakreśliłem zawodnikom przed pierwszym gwizdkiem, nie były realizowane. Przede wszystkim szwankowała gra skrzydłami.

I dodaje: - Po przerwie nasza gra uległa poprawie, zbudowaliśmy kilka składnych akcji i oddaliśmy parę groźnych strzałów. Z tego, jak zespół zagrał w końcówce, kiedy ubyło nam jednego zawodnika [czerwoną kartkę otrzymał Grzegorz Lech - red.], można być zadowolonym.

Odmienne nastroje po spotkaniu panowały w obozie drużyny przeciwnej. - Ciężko jest nam pozbierać się po takim meczu - przyznał Ireneusz Mamrot, szkoleniowiec Chrobrego Głogów. - Bardzo dobrze weszliśmy w pojedynek. Mieliśmy stuprocentową sytuację po stałym fragmencie gry i zdobyliśmy bramkę. Niestety, chwilę później sami ją straciliśmy, po słusznie podyktowanym rzucie karnym [faulowany był Irakli Meschia - red.]. Było to zupełnie niepotrzebne, bo do tego momentu w obronie radziliśmy sobie bezbłędnie.

Ireneusz Mamrot podkreślał, że mecz mógłby potoczyć się inaczej, gdyby w pierwszych minutach Irakli Meschia ze Stomilu, otrzymał za faul czerwoną, a nie, jak się stało, żółtą kartkę. - Należała się ewidentnie czerwona - uważa trener głogowian. - Po meczu zawodnik zachował się jednak z wielką klasą. Przyszedł do nas i przeprosił mnie oraz samego poszkodowanego. Mimo wszystko za to dziękuję.

Goście uważają, że w Olsztynie najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. - Pod względem taktycznym drużynie nie mogę nic zarzucić, bo Stomil nie miał zbyt wielu dogodnych sytuacji - tłumaczy Mamrot. - Wiedzieliśmy, że są bardzo dobrze zorganizowani. Z drugiej strony my też takich sytuacji nie mieliśmy, więc remis byłby sprawiedliwy.

Trener przyjezdnych poddał również w wątpliwość pracę arbitrów. Przypomnijmy, że rozjemcą podczas konfrontacji Stomilu z Chrobrym był łodzianin Zbigniew Dobrynin. - Ten pan nie zapłaci żadnej ceny za swoje błędy - mówił wprost Ireneusz Mamrot. - Nam w takich sytuacjach zabiera się punkty oraz pieniądze. Wprawdzie sędzia dał na koniec czerwoną kartkę, ale do tej pory zastanawiam się za co [ukarany Grzegorz Lech po wykonaniu w kierunku rywala "gestu Kozakiewicza - red.]. Być może ratował swoje wcześniejsze błędy. Chciałbym, aby konsekwencje wobec arbitrów były poważniejsze.

Do decyzji sędziów prowadzących mecz w Olsztynie nie chciał odnieść się Mirosław Jabłoński. - Nie komentowałem ich pracy także po naszym występie w Grudziądzu [wątpliwy rzut karny dla Olimpii - red.] - mówi szkoleniowiec Stomilu. - Tam czuliśmy się skrzywdzeni, ale taka jest piłka. Jeśli w niedzielę pojawiły się jakieś błędy, to działały one w obie strony. Trzeba dokładnie obejrzeć zapis telewizyjny, by móc ocenić daną sytuację.

W następnym spotkaniu, które odbędzie się w środę, biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Bytovią Bytów (zaległe z 5. kolejki). Początek o godz. 18.

Stomil Olsztyn - Chrobry Głogów 2:1 (1:1)

Bramki: Meschia 25. k., Lech 83. k., Brytek 18.

Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Ratajczak, Remisz - Piotr Głowacki (45. Paweł Głowacki), Lech, Meschia (71. Nishi), Suchocki (87. Trzeciakiewicz), Szymonowicz - Kujawa.

Chrobry: Szymański - Ziemniak (84. Pisarczuk), Byrtek, Bogusławski, Samiec - Ilków-Gołąb ,Kościelniak, Gąsior (86. Michalec), Drewniak, Szczepaniak - Sędziak (73. Machaj).

Pozostałe wyniki 9. kolejki:

- Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki 1:0 (Duda 23), Miedź Legnica - MKS Kluczbork 4:1 (Bartczak 3, Marquitos 37, Garguła 81, Labukas 87 - Kowalczyk 78), GKS Bełchatów - Arka Gdynia 1:1 (Demianiuk 11 - Nalepa 90), Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Sosnowiec 3:3 (Aleksander 20, 53 k, Bartków 64 - Ryndak 7, Arak 68, 79), Olimpia Grudziądz - GKS Katowice 1:0 (Kurowski 37), Rozwój Katowice - Wisła Płock 2:1 (Winiarczyk 13 k, Kun 56 - Lebedyński 76), Bytovia Bytów - Zawisza Bydgoszcz 2:2 (Wróbel 56 k, Surdykowski 68 - Drygas 26 k, Patejuk 90), Chojniczanka Chojnice - Dolcan Ząbki 1:1 (Niedziela 68 - Świerblewski 84).

I LIGA

Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.