Ruch Chorzów. Mateusz Cichocki: Legia Warszawa? Tylko to jej pozostało

Mateusz Cichocki, obrońca Ruchu Chorzów, a w przeszłości mistrz Polski w barwach Legii, zapowiada ostrą walkę w niedzielnym spotkaniu.

Cichocki to nowy piłkarz na Cichej. Sezon zaczął w roli rezerwowego, ale w ostatnich tygodniach wygrał rywalizację z Michałem Kojem. - Zdrowa rywalizacja może wyjść tylko na dobre i zawodnikom, i zespołowi. Od tego się nie ucieknie. To ma miejsce w każdej drużynie i na pewno nie wpływa negatywnie na wyniki ani na atmosferę w drużynie - mówi zawodnik, który w sezonie 2013/2014 cieszył się na Łazienkowskiej z mistrzostwa Polski. Jego udział w tamtym sukcesie był jednak mocno symboliczny. Zagrał bowiem tylko w czterech meczach.

Jesteś kibicem ze Śląska? Dołącz do nas na Fejsie! >>

- Chcę się pokazać z jak najlepszej strony, ale nie mam nic do udowadniania. Przychodzi grać z Legią, trzeba wyjść na boisko i zaprezentować się z jak najlepszej strony, jako drużyna wygrać to spotkanie, a po meczu zastanawiać się, czy faktycznie dobrze się zaprezentowałem - mówi stoper chorzowian.

- Legię stać na dużo więcej, przyjedzie do Chorzowa, żeby wyjść z dołka i wygrać, bo tylko to im pozostało. Trzeba się przygotować na ostrą walkę, ciężki mecz i zapieprzanie na boisku - kończy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.