Termalica Bruk-Bet. Piotr Mandrysz: Pogoń przyjechała, by nie przegrać

W meczu 9. kolejki ekstraklasy Termalica Bruk-Bet Nieciecza zremisowała z ciągle niepokonaną Pogonią Szczecin 1:1.

Termalica podtrzymała passę meczów bez porażki w Mielcu, ale po trzech wygranych pierwszy raz zremisowała. Zdaniem Piotra Mandrysza, trenera gospodarzy, głównym założeniem rywali było wywieźć punkt.

- Planem Pogoni na ten mecz było nie przegrać, co się im udało. Szukali szansy, chcieli nas skontrować, jedyną bramkę straciliśmy po stałym fragmencie. Wiedzieliśmy, że są groźni w tym elemencie, ale nie zapobiegliśmy utracie gola - stwierdził Mandrysz.

Przed meczem z Pogonią zespół z Niecieczy wygrał dwa spotkania. To wywoływało niepokój u trenera. - Obawiałem się, że będziemy za bardzo rozluźnieni. Sprostaliśmy jednak zadaniu, byliśmy skoncentrowani i zagraliśmy dobry mecz - mówił szkoleniowiec.

Mimo braku trzeciej wygranej z rzędu szkoleniowiec Termaliki jest zadowolony. - To nie było łatwe spotkanie, wyglądało na piłkarskie szachy. Dodatkowym utrudnieniem był stracony gol, po którym mieliśmy mało czasu na wyrównanie. Postawiliśmy jednak wszystko na jedną kartę i to się opłaciło. To cenny punkt, który bardzo nas podbudowuje. Pogoń to mocny zespół, ale znów udało nam się nie przegrać - ocenił trener.

Wyrównującą bramkę dla Termaliki zdobył rezerwowy Martin Juhar. Dla Słowaka to pierwszy gol w nowym zespole. - Zagrał dobrze, kolejny raz dał coś po wejściu jako zmiennik. Mogliśmy wykorzystywać go częściej, ale znalazł się tam, gdzie powinien być, i zachował zimną krew. Pokazuje, że w niedalekiej przyszłości może grać w podstawowym składzie - przekonuje Mandrysz.

W następnej kolejce Termalica zagra w Warszawie z Legią. Zespół już myśli o tym spotkaniu. - Musimy się jak najlepiej przygotować pod względem fizycznym i psychicznym, bo na takie mecze czeka się długo. Będziemy starali się zaprezentować z dobrej strony - podsumował Mandrysz.

Więcej o:
Copyright © Agora SA