Wladimer Dwaliszwili to transfer last minute Pogoni Szczecin, który do zespołu dołączył tuż przed zakończeniem okienka transferowego. W związku z tym, w pierwszych dwóch meczach wchodził na boisku z ławki rezerwowych.
Gruzin ostatnie tygodnie bardzo solidnie jednak przepracował, a do tego z grypą żołądkową zmagał się Takafumi Akahoshi. Trener Pogoni, Czesław Michniewicz zdecydował więc, że napastnik w Mielcu wyjdzie od pierwszej minuty i wspomoże Łukasza Zwolińskiego. - Dwaliszwili zagra za plecami Łukasza. Potrafi atakować z głębi - zapewniał przed meczem.
"Lado" faktycznie wyszedł na mecz z Termaliką od pierwszej minuty. W pierwszej połowie jego gra nie wyglądała jednak dobrze, podobnie zresztą jak całej drużyny. Sporo było niedokładności i chaosu, a Portowcy przegrali walkę w środku pola. Dwaliszwili niespecjalnie kreował grę i ofensywa Pogoni wyglądała blado.
W drugiej połowie było już lepiej. Gruzin mógł poklepać sobie ze świeżo wprowadzonym Akahoshim i od razu przełożyło się to na ilość sytuacji pod bramką niecieczan. Wraz z Japończykiem wykreował kilka akcji oraz przeprowadził kilka niezłych rajdów. Generalnie był to jednak przeciętny występ Dwaliszwilego.
Dawid Kudła - 4
Adam Frączczak - 4
Jarosław Fojut - 3,5
Jakub Czerwiński - 4
Mateusz Lewandowski - 3
Mateusz Matras - 3,5
Rafał Murawski - 4
Patryk Małecki - 2,5
Wladimer Dwaliszwili - 3
Karol Danielak - 2,5
Łukasz Zwoliński - 3,5
Takafumi Akahoshi - 3,5
Miłosz Przybecki i Marcin Listkowski - grali zbyt krótko.