Obaj wpadli razem na metę. Czas był nieistotny, bo to nie była czasówka.
- Pod koniec biegu pogadaliśmy i ustaliliśmy, że razem wbiegniemy na metę - mówił Daniel Troć. - Było dość ciężko, ale dałem, daliśmy radę.
Drugi ze zwycięzców... reprezentował ten sam klub - Luks Przecław. - To moje pierwsze takie większe zwycięstwo. Trasa fajna, byłem dobrze przygotowany, więc ogólnie dobrze się biegło - stwierdził Jakub Raczak.
Obaj otrzymali m.in. pamiątkowe medale, ale na specjalne wyróżnienie zasłużył również ich trener klubowy i z gimnazjum - Wojciech Hancewicz.
- Trener biegnie w maratonie, powiedział nam o tym biegu, więc postanowiliśmy wystartować - przyznał Raczak.
Czy może być dla młodego sportowca lepsza "zachęta" niż autorytet trenera?
- Ja biegam od roku. Teraz jestem w trzeciej klasie gimnazjum i... w przyszłości i w maratonie wystartuję - dodał Troć.
Obaj chłopcy pokonali m.in. Wandę Panfil, która wystartowała w Fun Run i przybiegła w czołówce. Obaj więc będą mogli się pochwalić, że pokonali byłą mistrzynię świata w maratonie.