Zagadka w Wiśle Kraków: kto zastąpi kapitana?

Po tym, jak Arkadiusz Głowacki zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie, w wiślackiej obronie zrobiła się dziura. Kandydatów, by go zastąpić w spotkaniu z Podbeskidziem, jest kilku, ale co z jakością?

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl - To niepowetowana strata. Głowacki to nie tylko ostoja Wisły na boisku, ale i przywódca poza nim. Ostatnio miewał słabsze momenty, ale wynikały z przeciętnej gry całej drużyny - uważa Andrzej Zamilski, trener i ekspert telewizyjny nc+.

Paradoksalnie w poprzednim sezonie, kiedy kapitana brakowało, wiślacy nie radzili sobie źle. Z Zawiszą i Podbeskidziem wygrali, a z Legią zremisowali. Wtedy jednak pod nieobecność Głowackiego Richardowi Guzmicsowi partnerował Dariusz Dudka. Odszedł jednak do Lecha Poznań, a w odwodzie została tylko młodzież. Zobaczyliśmy ją w akcji w Pucharze Polski z Ruchem. Parę stoperów stworzyli Michał Czekaj i Krystian Kujawa. M.in. po ich błędach Wisła odpadła z rozgrywek. Teraz do powtórki nie dojdzie, bo jednym stoperem będzie Guzmics.

- Na nim będzie spoczywała rola dyrygowania obroną mimo obecności Łukasza Burligi albo Bobana Jovicia - twierdzi Zamilski. - To Guzmics będzie naprawiał ewentualne błędy. Ktokolwiek zastąpi Głowackiego, nie dorówna mu.

Tyle że Guzmics występował z potencjalnymi partnerami w meczach o stawkę rzadko albo wcale.

Michał Czekaj z Węgrem zagrał we wrześniu 2014 roku przeciwko Lechowi Poznań w Pucharze Polski. Oprócz braku zgrania z Guzmicsem, Polak nie może wrócić do formy sprzed licznych kontuzji i najczęściej gra w rezerwach. Poza sparingami trener Kazimierz Moskal unika wystawiania go w składzie, chociaż w sezonie 2011/2012 dość często z niego korzystał.

- To zawodnik po bardzo długiej przerwie. Nawet gdy był zdrowy, grywał rzadko. Brakuje mu występów, zwłaszcza w porównaniu z rówieśnikami i partnerami z reprezentacji młodzieżowych, np. Marcinem Kamińskim z Lecha - ocenia Zamilski.

Latem Czekaj spadł w hierarchii stoperów kosztem Krystiana Kujawy. 18-letni stoper dostał szansę w sparingach, gdy Głowacki leczył drobny uraz. Zaimponował Moskalowi zaangażowaniem. To może jednak nie wystarczyć, by zająć miejsce kapitana w Bielsku-Białej.

Sytuację Kujawy komplikuje fakt, że Wisła bardzo potrzebuje punktów, więc trener Moskal może obawiać się stawiania na mniej doświadczonych piłkarzy. - Wyniki drużyny nie są na miarę oczekiwań, stąd niezdrowa atmosfera wokół trenera. Trudno stawiać na młodszych zawodników, skoro brakuje punktów. Małolatów będzie wystawiał, kiedy będą do tego warunki - mówi ekspert.

Na szansę czeka Piotr Żemło. Gdy miał 17 lat, zachwalał go ówczesny prezes Jacek Bednarz, ale od tego czasu kariera wiślaka trochę wyhamowała. Poczet zastępców na sobotni mecz zamykają Alan Uryga i Maciej Sadlok. Ten pierwszy wchodził do drużyny jako środkowy obrońca. Do linii pomocy na stałe przesunął go Michał Probierz. Sadlok przez lata występował jako stoper, ale dopiero wznowił treningi z zespołem po kontuzji.

- Mimo braku Głowackiego szanse na zwycięstwo w Bielsku-Białej są duże. Najwyższy czas, by Wisła wygrała na wyjeździe - dodaje Zamilski.

Obserwuj @krakow_sport_pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.