Oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz z Belenenses Lizbona. Kto zagrał najlepiej?

W smutnej atmosferze, przy niespełna ośmiu tysiącach kibiców na trybunach Lech zagrał przeciętny mecz. Co może martwić kibiców, to że w trzecim meczu z rzędu przy Bułgarskiej zawodnicy "Kolejorza" nie zdobyli bramki.

Jasmin Burić 3 Więcej pracy od Bośniaka miały dziś tak naprawdę słupek oraz poprzeczka. Zespół z Portugalii bardzo rzadko atakował bramkę Lecha i Burić praktycznie nie był zmuszany do interwencji.

Kebba Ceesay 2 Zmiennik Tomasza Kędziory potwierdził, że bardzo daleko mu do formy, którą prezentował na początku swoich występów w Lechu. Bardzo często był ogrywany przez skrzydłowych rywali, po jednej z takich akcji Portugalczycy trafili w słupek. W grze ofensywnej co chwilę irytował kibiców niepotrzebnymi zagraniami do tyłu lub też niecelnymi dośrodkowaniami. Paradoksalnie mógł jednak zaliczyć asystę, gdyby tylko Denis Thomalla wykorzystał jego jedno z nielicznych celnych podań w pole karne.

Paulus Arajuuri 4 Bardzo dobry występ reprezentanta Finlandii. Wygrywał pojedynki z dobrze zbudowanym napastnikiem Belenenses Luisem Lealą. W 64. minucie był bliski strzelenia gola po rzucie rożnym.

Marcin Kamiński 4+ Wraz ze swoim partnerem z obrony najlepszy zawodnik Lecha w tym meczu. W obronie nie do przejścia. Ze zdecydowanej większości pojedynków z atakującymi gości wychodził zwycięsko. W pierwszej połowie zanotował również kilka ciekawych zagrań do przodu.

Tamas Kadar 3+ Jeżeli chodzi o defensywę, występy na lewej obronie zdecydowanie mu służą. Węgier był dziś bardzo pewny w swoich interwencjach, po jego stronie skrzydłowi Belenenses nie stworzyli żadnego zagrożenia. Problemem Kadara jest jednak gra do przodu. Kiedy Lech atakuje pozycyjnie, za rzadko oskrzydla ataki "Kolejorza". Jego nieliczne dośrodkowania były bardzo niecelne. To obniża jego ocenę.

Dariusz Dudka 2+ Ze swoich zadań w defensywie wywiązywał się poprawnie. Jednak zdecydowana większość prób zagrania do przodu kończyła się irytacją i gwizdami kibiców zgromadzonych na stadionie przy Bułgarskiej.

Łukasz Trałka 3+ Po kapitanie Lecha było widać wpływ ostatniej rozmowy z kibicami. Biegał, walczył i się starał, ale niewiele pożytecznego wynikało z tego dla drużyny. Zbyt często przetrzymywał piłkę w środku pola oraz spowalniał akcje Lecha. Miał jedną dobrą sytuację na zdobycie gola, ale po niepewnym piąstkowaniu bramkarza gości strzelił bardzo niecelnie. Z powodu kontuzji nie wyszedł na drugą połowę.

Dariusz Formella 2+ Dużo biegał, starał się pokazywać do gry, jednak w jego poczynaniach brakowało jakości. Zaczął bardzo obiecująco, kiedy nieszablonowym dryblingiem ograł obrońcę Belenenses, jednak później było już zdecydowanie gorzej. Doszedł do kilku okazji strzeleckich, jednak jego uderzenia bronił bramkarz rywali.

Dawid Kownacki 2 Zagrał dzisiaj na pozycji ofensywnego pomocnika i to tak naprawdę jedyne, co można powiedzieć o jego występie. Bardzo rzadko był przy piłce, nie kreował sytuacji dla partnerów, czyli tak naprawdę nie wywiązywał się z podstawowych zadań na tej pozycji.

Gergo Lovrencsics 3 Często starał się pokazywać do gry, jednak z jego starań niewiele wynikało. Brakuje u Węgra urozmaicenia gry. Jego akcje kończą się najczęściej rajdem do końcowej linii boiska i dośrodkowaniem. W drugiej połowie ładnie wypatrzył Formellę w polu karnym, ten jednak strzelił wysoko nad bramką.

Denis Thomalla 1 Kolejny fatalny występ napastnika Lecha. Często starał się ustawiać tyłem do bramki, jednak z tej gry niewiele wynikało. Miał jedną dobrą sytuację, jednak dał się wyprzedzić obrońcom Belenenses, którzy zablokowali jego uderzenie.

Karol Linetty 3 Wszedł od początku drugiej połowy za Łukasza Trałkę i zagrał gorzej niż kapitan Lecha. Jak zwykle młody pomocnik Lecha starał się dużo biegać, jednak swojej aktywności nie potrafił przełożyć na kreowanie konkretnych sytuacji dla partnerów.

Kasper Hamalainen 3 W porównaniu z partnerami w grze Fina widać piłkarską elegancję. Jednak jak na ofensywnego pomocnika Hamalainen zdecydowanie za mało bierze grę na siebie. Od takiego zawodnika można wymagać więcej strzałów czy też prób prostopadłych podań do kolegów z zespołu.

Szymon Pawłowski grał zbyt krótko, aby ocenić jego występ.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.