Komisja Ligi ukarała kibiców Śląska za rasistowskie okrzyki: zakaz wyjazdowy na dwa mecze

Komisja Ligi nałożyła na Śląsk zakaz wyjazdowy dla kibiców na dwa mecze ekstraklasy w zawieszeniu do końca sezonu. To kara za zachowanie szalikowców wrocławskiej drużyny podczas ostatniego spotkania z Jagiellonią Białystok.

Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze

W minioną sobotę podczas meczu Śląsk - Jagiellonia na Stadionie Miejskim we Wrocławiu doszło do skandalicznej sytuacji. Kibole Śląska wspólnie z fanami z Białegostoku skandowali z trybun: "Jebać uchodźców" i "Polska ponad podziałami, precz z kurwami uchodźcami".

W środę po południu Komisja Ligi spotkała się, aby podjąć decyzję o konsekwencjach za niewłaściwe zachowanie kilku klubów ekstraklasy, w tym Śląska Wrocław. Na podstawie m.in. zapisów raportów delegatów Komisja ukarała kibiców Śląska zakazem wyjazdowym na dwa mecze ekstraklasy w zawieszeniu do końca sezonu.

- Na stadionach ekstraklasy nie ma miejsca na rasizm, ksenofobię oraz obrażanie innych ludzi ze względu na wyznawaną religię, kolor skóry czy poglądy polityczne. Żadne zachowania tego typu nie będą nigdy tolerowane i zawsze spotkają się z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie mamy żadnej wątpliwości, że incydenty podczas ostatniej kolejki miały w większości właśnie taki charakter - całkowicie nie do zaakceptowania - niezależnie od intencji, jakie przyświecały ich autorom - mówi Zbigniew Mrowiec, przewodniczący Komisji Ligi.

Z kolei policja po tekstach "Wyborczej" wszczęła czynności sprawdzające, czy podczas sobotniego meczu kibice nie nawoływali do nienawiści na tle rasowym.

Przedstawiciele Śląska odcinają się od rasistowskich zachowań swoich kibiców.

- Tego typu okrzyki są absolutnie nieakceptowalne wszędzie, nie tylko na stadionach. Mecz piłkarski nie jest odpowiednim miejscem na prezentowanie swoich poglądów politycznych. Niestety, nie mamy wpływu i możliwości, aby zapobiegać takim sytuacjom. Spiker na stadionie reagował i wzywał kibiców, aby przestali skandować obraźliwe hasła. Nic więcej nie mogliśmy zrobić - tłumaczy Michał Mazur, rzecznik prasowy Śląska.

Oburzony wydarzeniami podczas meczu Śląsk - Jagiellonia był też prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz oraz firma Hasco-Lek, której właścicielem jest Stanisław Han, jeden ze współwłaścicieli Śląska.

Przypomnijmy, że to już kolejna kara dla Śląska w ostatnim czasie. Przez ostatnie cztery lata Śląsk za zachowanie kiboli zapłacił już kary w wysokości ponad 650 tys. zł.

Kilkaset tysięcy wyrzuconych w błoto: Zobacz ile Śląsk płaci za ekscesy kiboli

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.