Wyrok ws. Widzewa Sylwestra Cacka uprawomocnił się. To koniec jego spółki w PZPN

Decyzja sądu w sprawie upadłości likwidacyjnej starego Widzewa właśnie się uprawomocniła. Wkrótce spółka Sylwestra Cacka zostanie usunięta ze struktur PZPN

W drugiej połowie sierpnia sąd gospodarczy w Łodzi wydał postanowienie o zmianie upadłości układowej widzewskiej spółki Sylwestra Cacka na upadłość likwidacyjną. Stało się to już po raz drugi. Poprzednim razem klub się odwołał, podkreślając, że dłużnik, czyli Arka Gdynia, wycofał swój wniosek jeszcze przed jego rozpatrzeniem. Teraz o upadłość starego Widzewa wnosiła spółka Solpark, posiadająca w Kleszczowie Park Zdrowia i Rozrywki. W 2012 roku Widzew był tam na dwóch zgrupowaniach: zimowym i letnim. Przygotowywała się tam też do sezonu drużyna Młodej Ekstraklasy. Właśnie w tym czasie klub wpadł w wielkie tarapaty finansowe.

Postanowienie o zmianie upadłości na likwidacyjną oznaczało, że do spółki wrócił syndyk. Jest nim nadzorca, wyznaczony przez sąd przy wprowadzeniu upadłości likwidacyjnej. Teraz sprawa będzie miała swój ciąg dalszy, bo decyzja sądu już się uprawomocniła. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że Widzew Cacka zostanie wykreślony ze struktur PZPN. W Łódzkim Związku Piłki Nożnej czekają na oficjalne pismo. Zarząd ŁZPN ma się zebrać 30 września i zapewne właśnie wtedy zostanie podjęta uchwała o wykreśleniu starego Widzewa ze struktur. Nie będzie on już więc członkiem piłkarskiego związku.

Uprawomocnienie decyzji sądu ma też znaczenie w kwestii młodych piłkarzy, którzy trenowali pod szyldem Widzewa Cacka, a teraz przenieśli się do Reaktywacji Tradycji Sportowych Widzew Łódź. Nowy Widzew musi zapłacić ekwiwalent za wyszkolenie tych zawodników. O tym, czy będzie musiał to robić w nowej sytuacji, zapewne będą musieli rozstrzygnąć prawnicy.

Do starego Widzewa należy też historyczny herb klubu. Szefowie nowego Widzewa będą mogli spróbować odkupić go od syndyka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.