Ruch Chorzów. Fornalik skoczył do sędziego. Błąd mógł zaważyć na wyniku WDŚ

Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Ruchu Chorzów, kilka razy nie krył się z emocjami podczas Wielkich Derbów Śląska. Trener szybko wyłapał m.in. błąd sędziego, który mógł zaważyć na wyniku spotkania.

Ćwierkamy dla was o sporcie na Śląsku >>

Ruch Chorzów do ostatnich sekund meczu z Górnikiem Zabrze drżał o wynik spotkania. Zabrzanie kilka razy byli bliscy doprowadzenia do wyrównania. Matus Putnocky, bramkarz Ruchu, z wielkim trudem odbijał piłkę po uderzeniach Rafała Kosznika, Roberta Jeża i Macieja Korzyma. Najbliższy pokonania Słowaka był jednak Adam Danch, który z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Tę okazję poprzedziła sytuacja, która mocno poirytowała trenera Fornalika.

Szkoleniowiec miał pretensje do sędziego liniowego, a potem rozmawiał też z arbitrem technicznym. - Górnik zagroził wtedy naszej bramce po rzucie wolnym, który im się nie należał. Piłkę wybijał Paweł Oleksy, ale ta wyszła za boisko po nodze zawodnika Górnika. Sędzia tego nie zauważył, a konsekwencje mogły być poważne. To tylko pokazuje, że wynik meczu zależy czasami od takich z pozoru nic nieznaczących szczegółów - mówi szkoleniowiec Ruchu.

Chcesz współtworzyć nasz portal? Polub nas na Fejsie >>

Co jest bardziej prawdopodobne na koniec sezonu?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.