Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!
W 1992, 1996 i 2000 roku gorzowski klub reprezentował na najbardziej prestiżowej sportowej imprezie Piotr Basta. Dwa złote medale igrzysk olimpijskich przywiózł do naszego miasta Tomasz Kucharski, który pływał w dwójce podwójnej wagi lekkiej. - Jestem pewien, że ta mistrzowska sztafeta w wykonaniu przedstawicieli AZS AWF Gorzów będzie trwała dalej - mówił "Kucharz", gdy Michałowi Jelińskiemu przekazywał symboliczne wiosło. Jeliński, po wielu wspaniałych latach i mistrzostwie olimpijskim w 2008 roku Pekinie, a także szóstym miejscu cztery lata później w Londynie, mniej więcej roku temu wysiadał z czwórki podwójnej "dominatorów" zaraz po tym, gdy brąz z mistrzostw świata przywiózł Zbigniew Schodowski z naszego akademickiego klubu, pływający w ósemce. I znów mistrz miał w ręku to samo wiosło, przekazał je właśnie Schodowskiemu. - Walcz chłopie ze wszystkich sił, teraz ty musisz przywieźć do Gorzowa kolejny wioślarski medal z igrzysk w Rio - mówił Jeliński.
Nawet najpiękniejsza seria ma swój koniec i tak może być tym razem. W roku kwalifikacji olimpijskich polska ósemka niestety nie zbliżyła się do podium. Schodowski wraz z kolegami, w mistrzostwach świata we Francji zajęli drugie miejsce w finale B, czyli łącznie zostali sklasyfikowani na ósmej pozycji, a przepustek do Brazylii było tylko pięć. - Brak słów by opisać to co czujemy my - zawodnicy i wszyscy, którzy wierzyli w nas. Jednakże z goryczą i ogromnym bólem przepraszamy, że zawiedliśmy nie tylko was, ale i siebie, najbliższych, wszystkich, którzy dawali nam szansę i pokładali swoje nadzieje - to słowa zawodników po nieudanym występie w Aiguebelette. Występie, który już niektórzy zdążyli okrzyknąć ogromną, negatywną sensacją. W repesażu na samym finiszu Polacu dali się wyprzedzić Włochom i stracili finał A o 14 setnych sekundy...
Jeszcze jednak nie wszystko stracone! Trzeba bić się do końca, póki jest szansa na osiągnięcie celu, a dwie przepustki olimpijskie w ósemkach wciąż leżą w wodzie. Będą do wyłowienia w 2016 roku w czasie regat ostatniej szansy w Lucernie. Tam zapewne popłyną też Włosi, którzy w medalowej rozgrywce we Francji zajęli szóste miejsce (wygrali Brytyjczycy przed Niemcami i Holendrami), a także zwycięzcy finału B Amerykanie, Australijczycy, Francuzi... Stawka będzie więc niewiarygodnie silna. Nie wolno jednak Schodowskiemu i spółce tracić nadziei, zresztą osada otrzymała świetne wsparcie od kibiców. Nasz Zbyszek ma za sobą w AZS AWF dwóch wielkich mistrzów wioseł. Teraz niech natchnie się ich mocą, a niesamowita gorzowska seria olimpijska w wioślarstwie dalej trwa...
Mistrz ostatni raz wiosłował po Warcie. "Jesteśmy dumni, że pływaliśmy z Michałem" [WIDEO, ZDJĘCIA]