Eurobasket 2015. Ważni gracze reprezentacji Polski to koszykarze związani z Wielkopolską

Biało-czerwoni odnieśli dwa zwycięstwa w Eurobaskecie - w meczach rozgrywanych we Francji zespół amerykańskiego trenera Mike'a Taylora najpierw pokonał w sobotę Bośnię i Hercegowinę, a nazajutrz Rosję. Polacy są więc o krok od zapewnienia sobie co najmniej czwartego miejsca w grupie i awansu do najlepszej szesnastki turnieju. Naszej reprezentacji nie było w tym gronie na dwóch ostatnich Eurobasketach, a w najnowszej historii punktem odniesienia jest dziewiąte miejsce z 2009 roku, gdy imprezę organizowała Polska, a mecze odbywały się m.in. w Poznaniu.

Teraz kibice koszykówki z Wielkopolski mogą śledzić występy Marcina Gortata i spółki z tym większym zainteresowaniem, że w pierwszej piątce reprezentacji Polski jest aż trzech zawodników związanych z regionem. Najlepszy strzelec kadry koszykarzy Adam Waczyński w sezonie 2009/10 występował w nieistniejącym już zespole PBG Basket Poznań. Trafił tu jako niespełna dwudziestoletni zawodnik. Wystąpił w 25 meczach w ekstraklasie, w większości jako rezerwowy, ale już wtedy było widać, że ma ogromny potencjał. Potem przez kilka lat grał dla Trefla Sopot, a od roku występuje w Obradoiro CAB z Santiago de Compostela i ma za sobą całkiem udany sezon w silnej lidze hiszpańskiej.

Na Eurobaskecie Adam Waczyński spisuje się na razie znakomicie. W meczu z Bośnią i Hercegowiną rzucił 15 punktów i był najskuteczniejszym z Polaków. Przeciwko Rosji też miał najwięcej punktów - aż 23, a przez pierwsze trzy kwarty nie spudłował ani razu z gry (w całym meczu miał cztery udane próby na pięć za trzy punkty!), a w nerwowej końcówce dobrze wykonywał rzuty wolne.

Gorzej na parkiecie w Montpellier radzi sobie na razie inny były koszykarz PBG Basketu Poznań Damian Kulig. Były kapitan poznańskiej drużyny (grał w niej od 2010 do 2012 roku) to jednak ważny zawodnik w kadrze Mike'a Taylora i z pewnością jeszcze pokaże się w tym turnieju. Po latach spędzonych w PGE Turowie Zgorzelec Damian Kulig przeszedł tego lata do Fenerbahce Stambuł, uczestnika Final Four Euroligi, czyli rozgrywek z udziałem najlepszych klubów na kontynencie.

W reprezentacji Polski świetnie radzi sobie we Francji Mateusz Ponitka. To zawodnik, który wprawdzie nie grał w naszym regionie, ale pochodzi z Ostrowa Wlkp., skąd jeszcze jako młody talent wyjechał do Warszawy. Na Eurobaskecie 22-latek był najbardziej wartościowym polskim koszykarzem w meczu z Bośnią i Hercegowiną (13 pkt), z kolei przeciwko Rosji zdobył wprawdzie trzy punkty mniej, ale za to popisał się kilkoma niezwykle efektownymi wsadami, czy choćby asystą do Marcina Gortata, który po chwili wpakował piłkę do rosyjskiego kosza. Czy kiedyś obaj zagrają w NBA? Mateusz Ponitka stara się o to, by zostać wybranym przez jeden z tamtejszych klubów.

W reprezentacji Polski jest jeszcze jeden Wielkopolanin. To jeden z najbardziej doświadczonych biało-czerwonych, rozgrywający Łukasz Koszarek. Zawodnik, który pochodzi z Wrześni, po słabszym meczu przeciwko Bośniakom Rosji rzucił pięć punktów i zaliczył trzy asysty.

Dobre występy na mistrzostwach Europy mają pomóc odrodzić się koszykówce w naszym kraju. Czy uda się też odrodzić tę dyscyplinę w Poznaniu i Wielkopolsce? Stal Ostrów Wlkp. właśnie wraca do ekstraklasy po ponad sześciu latach nieobecności w niej i tułaczce po niższych ligach. Poznańskim drużynom nie szło lepiej. Wiosną do drugiej ligi spadł AZS Politechniki Poznańskiej, ale będziemy jednak mieli swojego przedstawiciela na zapleczu ekstraklasy, bo tzw. dziką kartę od PZKosz dostał Biofarm Basket Poznań. W nowiutkiej hali polibudy w barwach Basketu będzie można zobaczyć zawodników, którzy jeszcze niedawno zdobywali dla Poznania medale w juniorskich mistrzostwach Polski. A w planach na lata jest powrót poznańskiej drużyny do męskiej ekstraklasy.