Trenerzy po meczu MKS Kluczbork - Wigry: Niesprawiedliwy remis

MKS Kluczbork nie wykorzystał wielu sytuacji bramkowych, które sobie stworzył w meczu u siebie z Wigrami Suwałki. Gorzej wypadli suwalczanie, ale gola zdołali strzelić i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

- W tym meczu zespół gospodarzy miał więcej sytuacji bramkowych i w moim przekonaniu zasłużył na zwycięstwo - podsumowywał sobotnie spotkanie trener Wigier, Zbigniew Kaczmarek. - Remis osiągnęliśmy może niezasłużenie, ale z tego się bardzo cieszymy, gdyż odbyło się to na trudnym terenie. Kluczbork gra bardzo dobrą piłkę. Widzieliśmy jego spotkanie z Arką Gdynia i przestrzegałem chłopaków przed tym zespołem. Niestety, w pierwszej połowie nie realizowaliśmy tego tak, jak sobie założyliśmy. Przeciwnik miał dużo sytuacji, lecz zabrakło mu skuteczności, podobnie jak w poprzednich meczach. Życzę temu zespołowi, żeby się przełamał, gra niezłą piłkę ale mało skuteczną. My z kolei skuteczni byliśmy do bólu i dlatego zremisowaliśmy.

- Dalej jesteśmy w miejscu i można powiedzieć, że nasza sytuacja niewiele się zmienia. Kolejny remis powoduje, że nie wędrujemy w górę - mówił Andrzej Konwiński, trener MKS Kluczbork. - Możemy być z pewnych sytuacji zadowoleni, natomiast w samozadowolenie wpadać nie możemy. Naszą skuteczność mogę ocenić na 15-20 procent, gdyż było co najmniej pięć sytuacji, po których powinniśmy podwyższyć wynik. Przez całe spotkanie ani przez chwilę nie dążyliśmy do jego obrony. W szatni powiedzieliśmy sobie, że idziemy po drugą bramkę. Przeciwnik miał takie samo założenie, dlatego ten mecz miał tak ciekawy przebieg dla kibiców. Różnica w tabeli się jednak nie zmieniła, będziemy szukać punktów za tydzień w kolejnym meczu w Kluczborku.

Więcej informacji na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.