Od kiedy krakowską drużynę objął Jacek Zieliński, Rymaniak tylko dwa razy pojawił się w podstawowym składzie w meczu ekstraklasy. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu zagrał 90 minut z Piastem
Gliwice, a w niedzielę powtórzył to w meczu z Górnikiem
Zabrze. - Mamy dużą rywalizację w linii obrony i każdemu ona służy. Na pewno fajnie, że trener ma bogactwo wyboru - zaznacza piłkarz w
"Dzienniku Polskim" .
26-letni zawodnik łata ostatnio dziury w obronie Cracovii. Z Podbeskidziem Bielsko-Biała zagrał kwadrans na lewej stronie defensywy, w meczu z Górnikiem pełnił rolę środkowego obrońcy. - Pozycja stopera nie jest mi obca. Nie ma też znaczenia, czy to jest prawa, czy lewa flanka. Gram tam, gdzie jest konieczność - podkreśla.
Gdzie Rymaniak radzi sobie najlepiej? - Może pełnić też rolę defensywnego pomocnika, ale lepiej czuje się na prawej stronie. Może grać też na flance w drugiej linii - opisuje trener Robert Podoliński, który sprowadził go do Cracovii.