Wisła Płock zarobiła na dwóch transferach ok. 1 mln zł

W środę w auli ratusza płoccy radni spotkali się z prezesami miejskich spółek. Temat - wyniki finansowe za 2014 rok. Jak wypadła piłkarska Wisła Płock?

Przypomnijmy, że od 2007 roku, gdy PKN Orlen po ponad 40 latach bycia właścicielem Wisły Płock przekazał miastu 100 procent swoich udziałów, zaczęły się problemy finansowe klubu. Niestety, trwają one do dziś. Brak możnego sponsora to dziś główny powód do zmartwień zarządu piłkarskiej Wisły.

Obecny na spotkaniu z radnymi prezes Wisły Jacek Kruszewski przedstawił stan finansów spółki. W 2013 roku klub zanotował stratę prawie 6,5 mln zł. W ubiegłym roku była ona mniejsza, wyniosła 4,6 mln zł. - W tym roku jest już lepiej z finansami, ale trzeba jeszcze pracować nad tym, żeby spółka pod względem finansowym powróciła do czasów, w których sponsorem był PKN Orlen - podkreślał Jacek Kruszewski.

Zwracał też uwagę na to, że klubowej kasie "dobrze zrobiły" ostatnie dwa udane transfery. Chodzi o wychowanka Wisły Fabiana Hiszpańskiego (przeszedł do Podbeskidzia Bielsko-Biała) i Jacka Góralskiego (obecnie gra w Jagiellonii Białystok). Prezes nie zdradził dokładnych kwot. Ujawnił jedynie, że za obu piłkarzy płocki klub zainkasował w sumie ok. 1 mln zł.

Co ważne: Wisła zachowała sobie również prawo do zysków w przypadku kolejnych transferów Hiszpańskiego i Góralskiego.

Przepisy UEFA dają także możliwość zarobienia na zawodnikach dzięki funduszowi solidarnościowemu. Wisła dostanie procent z kwoty transferowej, jeśli Hiszpański lub Góralski przejdzie do klubu zagranicznego.

Klub z Płocka korzystał już z tego funduszu, gdy Adrian Mierzejewski przechodził do tureckiego Trabzonsporu Kulübü.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.