W Chorzowie chcą budować stadion za około 100 milionów złotych, który pomieści 12 tysięcy widzów.
Sam Ruch jednak snuje plany przeprowadzki na Stadion Śląski.
O nowym stadionie rozmawiano również podczas czwartkowej sesji rady miasta. Marek Kopel, były prezydent miasta, mówił tak:
- Marszałek [województwa śląskiego - przyp. red.] jest bardzo zainteresowany wynajęciem stadionu Ruchowi Chorzów. Może na tym zarobić Ruch i marszałek. Firma Ruch jest zainteresowana, by grać na Stadionie Śląskim. Ten stadion [nowy stadion przy Cichej - przyp. red.] buduje się z dwóch powodów. Podczas wyborów obiecano budowę, kibice chcą nowego stadionu. Podkreślam, że nowego stadionu chce tylko część kibiców. (...). Miasto ma wydać 100 mln zł, bo ktoś obawia się, że klub ma za mało kibiców, którzy nie będą w stanie wypełnić Stadionu Śląskiego. (...)" - relacjonuje chorzowianin.pl.
Co ciekawe, Kopel - gdy był jeszcze prezydentem Chorzowa - również chciał budowy nowego stadionu przy Cichej. "Przyznaję, że taką nierozsądną decyzję podjąłem. Powiem więcej, taki stadion jak ten zaprojektowany stałby już. I byłby to błąd. (...). Dobrze się stało, że mój plan nie wypalił. (...). Kibice tego nie budują ze swoich pieniędzy. (...). Trzeba rozważyć wiele rzeczy" - mówi teraz Kopel.
Na co stać w tym sezonie Ruch Chorzów? Podyskutuj na Facebooku >>