Zatrzymać starego kumpla. Motor gra w Jarosławiu

Walerij Sokolenko jeszcze w poprzednim sezonie grał w Motorze Lublin. Już w środę będzie chciał zrobić wszystko, aby zatrzymać marsz lubelskiego klubu do II ligi. - Cenię jego umiejętności, ale nie zrobi już postępu - oceniał przed sezonem Dominik Nowak, trener Motoru.

- Motor zajął czwarte miejsce na czwartym poziomie rozgrywek! Dla mnie to była jasna informacja, że musimy sprowadzić świeżą krew, żeby podnieść rywalizację i poziom sportowy. Naprawdę cenię umiejętności Walerija Sokolenki, Grzegorza Szymanka czy Dawida Ptaszyńskiego, ale oni już postępu nie zrobią - mówił przed sezonem Dominik Nowak, trener Motoru Lublin.

Już w środę formę swoich byłych kolegów sprawdzi właśnie ukraiński obrońca, który po odejściu z Lublina znalazł swoją przystań u następnego rywala żółto biało-niebieskich, czyli JKS Jarosław. W składzie ekipy z Podkarpacia znajduje się też Mariusz Kukiełka. Ten 38-letni zawodnik to były reprezentant kraju i dwukrotny mistrz Polski w barwach Wisły Kraków. Grał także w PAOK Saloniki i na zapleczu Bundesligi.

JKS Jarosław w tym sezonie zdobył jak na razie pięć oczek. W ostatniej kolejce dość pechowo przegrali z faworyzowaną Resovią. Bramkę stracili dopiero na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry.

- Chcemy bardzo dobrze przygotować się do meczu z Jarosławiem. Nie wiem, czy będziemy w stanie zdobyć wideo z ich spotkań, ale nawet bez tego uda nam się przekazać zawodnikom jakieś szczegóły o rywalach. To oczywiście nie będzie łatwy pojedynek, bo ta liga pokazuje, że nikogo nie można skreślać - mówił na konferencji prasowej po meczu z Izolatorem Boguchwała (6:1) trener Nowak.

Szkoleniowiec Motoru był zadowolony z postawy swoich zawodników. Szczególnie z szybkiej poprawy skuteczności. - Motor ma sobie stwarzać po kilkanaście sytuacji w meczu. To będzie gwarantowało gole. Cały czas pracujemy nad poprawą skuteczności, ale jest to wykładnik umiejętności poszczególnych piłkarzy. Musimy cały czas ciężko pracować, aby stworzyć naprawdę dobrą drużynę - dodawał.

Mecz z JKS to drugi etap małego maratonu ligowego Motoru. W ciągu sześciu dni lublinianie zagrają trzy spotkania. Już w kolejną sobotę punkt kulminacyjny początku sezonu, czyli mecz z głównym rywalem do awansu - Stalą Rzeszów. Drużyna z Podkarpacia w środę będzie pauzować, bo przełożono jej derbowy mecz z Resovią.

Początek meczu Motoru w Jarosławiu w środę o godzinie 17. Sędzią meczu będzie Piotr Burak z Zamościa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.