Górnik Zabrze. Damian Zbozień: Górnik był już na łopatkach

- Nie zgodzę się z tym, że na drugą połowę wyszliśmy zbyt pewni swego. Jesteśmy profesjonalistami, więc nie ma mowy o lekceważeniu - przebieg meczu z Górnikiem Zabrze komentuje Damian Zbozień, obrońca Zagłębia Lubin.

Stwórz własną drużynę i WYGRAJ LIGĘ!

W przerwie poniedziałkowego meczu kibice Zagłębia Lubin mogli rozprawiać o tym, jak wysoka będzie wygrana ich drużyny. Do tego momentu Górnik przecież nie istniał. Po przerwie jednak wszystko się zmieniło i mecz skończył się remisem 2:2.

- Remis na wyjeździe trzeba szanować, ale jest też w nas duża złość. Prowadziliśmy 2:0, przeciwnik był już na łopatkach i powinniśmy byli dociągnąć z prowadzeniem do końca. W Zabrzu nastroje są pewnie odmienne. Generalnie jednak wynik uważam za sprawiedliwy, bo choć pierwsza połowa była zdecydowanie dla nas, w drugiej role się odwróciły - przyznaje Damian Zbozień, obrońca Zagłębia.

Roman Gergel, pomocnik Górnika, zauważył jednak, że na drugą połowę ekipa Piotra Stokowca wyszła zbyt pewna swego.

- Z tym się nie zgodzę. Jesteśmy profesjonalistami, więc nie ma mowy o lekceważeniu. Teraz - po fakcie - możemy mówić, że nie trzeba było cofać się tak głęboko, tylko ruszyć na przeciwnika. Gospodarze to wykorzystali, zdobyli kontaktową bramkę i poszli za ciosem. Zepchnęli nas do defensywy, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić - dodaje Zbozień, w przeszłości piłkarz m.in. Piasta Gliwice.

Czy Górnik Zabrze wskoczy w tym sezonie do grupy mistrzowskiej?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.