Trener Stomilu: Rozwój to był bardzo trudny przeciwnik

Jeśli ktoś myślał, że jak przyjedzie do nas beniaminek i będzie to łatwe spotkanie, to mógł zostać oszukany - mówi Mirosław Jabłoński, trener Stomilu po wygranym sobotnim meczu z Rozwojem Katowice 2:1.

Goście byli blisko sprawienia niespodzianki. Ostatecznie jednak olsztynianie pokonali na własnym boisku beniaminka I ligi 2:1. Bramki dla "Dumy Warmii" strzelili Rafał Kujawa oraz Łukasz Suchocki. Olsztynianie dzięki wygranej zostali liderem rozgrywek.

Marek Motyka, trener Rozwoju Katowic, nie był zadowolony z gry swojego zespołu podczas pierwszych 45 minut spotkania. - Szybko stracona bramka w pierwszej połowie nas wyhamowała - tłumaczy szkoleniowiec gości. - Chcieliśmy spokojnie wytrwać do przerwy na 0:0 i spróbować zaatakować z kontry. Niestety, nasz plan się nie powiódł.

Nie mając nic do stracenia, jak już pisaliśmy na łamach "Wyborczej Olsztyn", zawodnicy z Katowic na drugą połowę spotkania wyszli z większym animuszem. - Musieliśmy skorygować nasze ustawienie w przerwie - mówi Motyka. - Przyniosło to efekt, bo na początku drugiej połowy udało się wyjść na remis. Zdarzył nam się jednak kolejny błąd. Przeciwnik sprytnie wykorzystał nasze rozluźnione szyki obronne i straciliśmy drugą bramkę. Dobrze zorganizowana w defensywie drużyna Stomilu utrzymała zwycięstwo.

"To był trudny przeciwnik"

Mimo prowadzenia, gracze Stomilu musieli cały czas uważać na groźne ataki beniaminka. - Był to dla nas bardzo trudny przeciwnik - tłumaczy Mirosław Jabłoński, trener olsztynian. - Jeśli ktoś myślał, że jak przyjedzie do nas Rozwój i będzie to łatwe spotkanie, to mógł zostać oszukany. My nie daliśmy się oszukać, bo wiedzieliśmy, jak zorganizowany jest ten zespół, jak funkcjonuje jego gra, jaka jest wymienność pozycji.

Bolączką "Dumy Warmii" w ostatnich spotkaniach wydawała się skuteczność. - Tworzyliśmy w tym spotkaniu sporo sytuacji pod bramką przeciwnika, ale brakowało tej kropki nad "i" - przypomina szkoleniowiec Stomilu. - Na całe szczęście, dwa razy ją postawiliśmy i dzięki temu wygraliśmy.

Nowy zawodnik w Stomilu?

W ostatnim tygodniu treningi w drużynie Stomilu rozpoczął 27-letni napastnik Tomasz Chałas. Przez ostatni rok był piłkarzem Dolcanu Ząbki. - Takim zawodnikom jak on nie trzeba się przyglądać tylko trzeba wiedzieć, czy jest przydatny zespołowi - tłumaczy Jabłoński. - Istotnym czynnikiem jest również jego stan zdrowia. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby wszystko dograć. Piłkarsko jestem na "tak", tylko są jeszcze inne sprawy, które muszą zostać dograne. W najbliższym tygodniu będzie wszystko wiadomo.

Wyniki 4. kolejki:

Wigry Suwałki - Bytovia Bytów 2:2, Chojniczanka Chojnice - Olimpia Grudziądz 2:1, Chrobry Głogów - GKS Bełchatów 1:2, Zawisza Bydgoszcz - Miedź Legnica 4:1, Wisła Płock - Pogoń Siedlce 0:2, GKS Katowice - MKS Kluczbork 5:1, Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia 4:2, Sandecja Nowy Sącz - Dolcan Ząbki 3:2, Stomil Olsztyn - Rozwój Katowice 2:1.

Tabela:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.