Wiesław Surlit o Widzewie: "Do drużyny z lat 80. jeszcze mu brakuje"

- Przed Widzewem długa droga na piłkarskie salony - mówi Wiesław Surlit, były zawodnik Widzewa

Wiesław Surlit był piłkarzem łódzkiej drużyny w latach 1973-77. W środę oglądał z trybun mecz nowego Widzewa w Zelowie. Właśnie z tamtych okolic pochodzi były widzewiak. Podobnie zresztą jak jego brat Krzysztof, który jest jedną z legend łódzkiego klubu. Krzysztof Surlit zmarł w 2007 roku.

Widzew wygrał z miejscowym Włókniarzem 2:0. - W drużynie jest kilku młodych zdolnych chłopaków. Przed nimi długa droga na piłkarskie salony. Do drużyny z lat 80. jeszcze trochę im brakuje - żartuje Wiesław Surlit w rozmowie z oficjalnym serwisem Widzewa.

Na mecz do Zelowa przyjechał też Zbigniew Boniek, najlepszy piłkarz w historii łódzkiego klubu, a dziś prezes PZPN. - Byłem bardzo zaskoczony, że do takiego małego miasteczka jak Zelów przyjechał, było nie było, obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dla nas tutaj wszystkich to bardzo miła sytuacja, a dla mieszkańców Zelowa jedyna chyba okazja, by zobaczyć Zbyszka naocznie. Jemu też było bardzo przyjemnie - jak widzieliśmy, spotkał się z dużym zainteresowaniem. Chwała mu za to, że się tu pojawił i przekazał wsparcie drużynie - mówi Surlit.

Więcej o:
Copyright © Agora SA