Ruch Chorzów. Piłkarze niebieskich nie szukają prostych wymówek

Po minionym, intensywnym tygodniu piłkarze Ruchu Chorzów mają czas zarówno na regenerację, jak i przygotowania do sobotniego spotkania z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. 

Stwórz własną drużynę i WYGRAJ LIGĘ!

W ubiegłym tygodniu niebiescy rozegrali trzy mecze w ciągu siedmiu dni. Zremisowali w lidze z Podbeskidziem, wygrali w Pucharze Polski z Wisłą Kraków, a na koniec przegrali - znowu w lidze - z Jagiellonią Białystok.

Po tym ostatnim meczu pojawiły się komentarze, że niebieskim zabrakło sił.

- Zmęczenie to tylko jeden z wielu czynników, który decydował o tym, że nie wyglądaliśmy tam zbyt dobrze. Przede wszystkim przez pierwsze 20 minut było widać, że Jagiellonia jest szybsza od nas. Szybciej podejmują decyzje, szybciej się ustawiają. Zawsze w Białymstoku gra się niewygodnie, bo zmęczenie meczowe nakłada się ze zmęczeniem podróżą i to na pewno miało jakiś wpływ, ale z drugiej strony popełniliśmy proste, szkolne błędy. Nie wolno zrzucać tego na formę fizyczną, bo jak jedenastu zawodników wygląda źle, to znaczy, że coś było nie tak z samymi zawodnikami. Podejmowaliśmy złe decyzje - twierdzi Rafał Grodzicki, kapitan zespołu.

Obecnie Ruch ma już czas na spokojne przygotowania do sobotniego meczu z Niecieczą. - W poniedziałek mieliśmy wolne, a we wtorek tylko rozruch, były więc dwa pełne dni na odpoczynek, które każdy miał dla siebie i mógł je jak najlepiej wykorzystać. Myślę, że był to wystarczający czas po tym maratonie na odpowiednią regenerację. Teraz musimy jak najlepiej się przygotować, żeby w sobotę pokazać charakter i dobrą grę - podkreśla Martin Konczkowski, obrońca niebieskich.

Więcej o:
Copyright © Agora SA