Zostań trenerem i zbuduj własną drużynę!
Fotel lidera po jednej czy dwóch kolejkach może zdarzyć się właściwie każdemu, ale po pięciu? To już dowód naprawdę dobrej formy.
- Fajnie to wszystko zaczyna wyglądać, choć wciąż jest dużo rzeczy do poprawy. Nadal pojawiają się mankamenty w grze obronnej. Mam na myśli brak koncentracji w pewnych momentach. Widzę to zwłaszcza po sobie. Najważniejsze jednak, że wygrywamy i koledzy z ataku ratują nam tyłki. Podchodzimy do tych wyników na spokojnie i z pokorą traktujemy każdego rywala. Wszyscy wiedzą, jak było z zeszłym sezonie z Bełchatowem - zauważa w rozmowie z klubową stroną internetową Kornel Osyra, obrońca Piasta.
A wyzwaniem dla gliwiczan będzie zachowanie pierwszego miejsca już po najbliższej kolejce. Zespół Radoslava Latala zagra przecież na stadionie Lecha. - Chcemy jak najszybciej wymazać z pamięci ostatni mecz w Poznaniu i wziąć rewanż za porażki, których tam doznawaliśmy. Kibice na pewną będą nieśli "Kolejorza" swoim dopingiem, ale my jedziemy tam, żeby wreszcie odwrócić kartę - zapowiada Osyra.