Broń vs Oskar 2:2, czyli lokalne derby w III lidze na remis

Do przerwy, po golach Daniela Żurawskiego, piłkarze Oskara Przysucha prowadzili z Bronią w Radomiu dwoma trafieniami. Po zmianie stron radomianie za sprawą Piotra Nowosielskiego zdołali jednak doprowadzić do remisu.

W 14 minucie po rzucie wolnym Mikołaj Skórnicki trafił do siatki Oskara, ale sędzia i to słusznie gola nie uznał. Piłkarz Broni był bowiem na pozycji spalonej. 60 sekund później błąd przyjezdnych wręcz powinien na gola zamienić Wajih Bouchniba. Tunezyjczyk wyłuskał piłkę spod nóg Mateusza Jaworskiego, po czym znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem. Pomocnik Broni miał czas i miejsce by przymierzyć w światło bramki. Niestety dla kibiców gospodarzy, Filip Adamczyk nie dał się zaskoczyć. Golkiper Oskara fantastyczną interwencją uchronił swój zespół przed utratą gola.

Tymczasem przyjezdni dwukrotnie ukąsili Broniarzy przed przerwą. Najwięcej braw od fanów z Przysuchy zebrał Daniel Żurawski. Najpierw z "woleja" przymierzył zza pola karnego, a w końcówce tej części gry oszukał interweniującego Dawida Salę. Trzeba przyznać, że w obu sytuacjach strzelec wykazał się sporym kunsztem, dlatego bramkarz Broni Paweł Młodziński był bez szans na skuteczną obronę.

Na drugą połowę miejscowi wyszli z dwoma zmianami w składzie. Bartosza Krukowskiego zastąpił Przemysław Wicik, a za słabo spisującego się w ataku Bartosza Kaszubowskiego wszedł Mateusz Dziubek. No i rezerwowy snajper miał wyborną okazję, aby zmniejszyć straty. Po godzinie rywalizacji z bliska uderzył głową, ale jego strzał z pięciu metrów minął cel!

Kwadrans przed końcem radomianie zmniejszyli dystans do beniaminka. Futbolówkę do Piotra Nowosielskiego dograł Młodziński. Napastnik Broni mimo asysty aż dwóch defensorów zdołał strzelić do siatki ekipy z Przysuchy. Gospodarze dążyli do wyrównania i dopięli swego na sekundy przed upływem regulaminowego czasu. Zmierzającą do bramki "gałę" ręką zatrzymał jeden z graczy Oskara. Arbiter przyznał Broni rzut karny, a Jaworskiego który nie chciał pogodzić się z decyzją rozjemcy, ukarał czerwonym kartonikiem. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Nowosielski. W doliczonym czasie podopieczni trenera Tomasza Dziubińskiego mieli jeszcze dwie szansę na komplet punktów. Tym razem jednak próby Przemysława Wicika i Skórnickiego okazały się nieskuteczne.

Broń Radom - Oskar Przysucha 2:2 (0:2). Bramki: Nowosielski (75., 90.) - Żurawski (23., 43.).

Broń: Młodziński - Krukowski (46. Wicik), Sala, Ankurowski, Skórnicki, Dobosz, Sałek (70. Więcek), Leśniewski, Bouchniba, Nowosielski, Kaszubowski (46. Dziubek).

Oskar: Adamczyk - Jaworski, Michalski, Kornacki, Mazur (79. Moskwa), Sapieja, Żurawski, Maciejczak, Lewiński (60. Obuch), Skałbania, Wnuk.

Więcej o:
Copyright © Agora SA