Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3:1. Zagłębie miażdży zabrzan! Górnik poza Pucharem Polski

Kto pamięta, kiedy Zagłębie Sosnowiec po raz ostatni w ciągu czterech dni ograło GKS Katowice i Górnika Zabrze?! Sosnowiczanie w świetnym stylu wyeliminowali Górnika z Pucharu Polski, a w 1/8 finału rozgrywek zmierzą się z Koroną Kielce.

Facebook?  | A może Twitter? 

Zagłębie jest na fali. Górnik jest w kryzysie. To były dwie najczęściej powtarzane opinie przed meczem na Stadionie Ludowym. W pierwszej połowie jakość była jednak po stronie Górnika. Może i Przemysław Mizgała był szybszy od Mariusza Przybylskiego, może Jakub Arak zmuszał do kolejnych błędów Adama Dancha, może i Dawid Ryndak był w stanie zabiegać Łukasza Madeja... Akcje Górnika były jednak dokładniejsze, bardziej przemyślane.

Na dodatek Zagłębie popełniało błędy. Gol Bartosza Iwana dla gości był piłkarskim prezentem. Gospodarze mieli piłkę przy nodze, ale wyprowadzali ją tak nieudolnie, że ta znowu wpadła pod nogi zabrzan. Dośrodkowanie Dominika Sadzawickiego i pewny strzał Iwana - wydawało się, że Górnik jednak wywiezie awans. Po straconej bramce sosnowiczanie ruszyli z większą ambicją. Brakowało jednak sytuacji, o strzałach nie mówiąc.

Nerwy dawały o sobie znać. Po jednej z akcji w polu karnym Górnik padł Jakub Arak. Z wysokości trybun wydawało się, że napastnik Zagłębia był zahaczany. Tego zdania był Tomasz Łuczywek, drugi trener Zagłębia. Łuczywek tak pomstował w szale na sędziego, że został odesłany na trybuny.

Zaczęła się druga połowa i... wszystko się zmieniło. Jeżeli zabrzanie myśleli, że utrzymają skromne prowadzenie do końca małym nakładem sił, to zapłacili cenę za naiwność. Zagłębie się nie poddało. Pierwszoligowiec zepchnął rywala do obrony, a kluczowe zaczął posyłać do kolegów Łukasz Matusiak. Pomocnik Zagłębia na pewno nie jest sprinterem. To jednak właśnie po jego dwóch akcjach Zagłębie najpierw doprowadziło do wyrównania, a potem sprowadziło zabrzan do parteru.

Przy pierwszym golu skutecznym strzałem głową popisał się Łukasz Sołowiej, który chwilę wcześniej wbiegł na murawę z obandażowaną głową. Przy drugim trafieniu w gąszczu nóg piłkę przytomnie wpakował do siatki Krzysztof Markowski. Dzieła zniszczenia dokonał tuż przed końcem Michał Fidziukiewicz. Co to była za akcja! Napastnik Zagłębia oszukał dwóch obrońców Górnika, a potem o mało co nie rozerwał strzałem siatki.

Kto pamięta, kiedy Zagłębie po raz ostatni w ciągu czterech dni ograło GKS Katowice (w pierwszej lidze) i Górnika Zabrze?! W 1/8 PP sosnowiczanie zagrają z Koroną Kielce. Mecz odbędzie się 23 września.

Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Iwan (23.), 1:1 Sołowiej (56.), 2:1 Markowski (65.), 3:1 Fidziukiewicz (88.)

Zagłębie: Fabisiak - Sierczyński, Markowski, Sołowiej, Ninković - Ryndak, Matusiak, Dudek, Mizgała (46. Fidziukiewicz), Tylec Ż (85. Zaradny) - Arak (78. Margol)

Górnik: Przyrowski - Sadzawicki Ż, Danch, Kopacz, Kosznik Ż - Gergel, Przybylski, Iwan (86. Piasecki), Kurzawa, Madej Ż - Skrzypczak (71. Cerimagić)

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)

Widzów: 4 500

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.