Stal Stalowa Wola - Piast Gliwice, czyli promocja Stalówki przez Puchar Polski

W środę zespół Stali Stalowa Wola czeka mecz 1/16 finału Pucharu Polski. Rywalem będzie aktualny wicelider T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice.

Chcesz wiedzieć wszystko o piłce nożnej na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Zespół Stali Stalowa Wola to jedyny przedstawiciel Podkarpacia na wczesnym, co by nie mówić, etapie tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski. Resovia i Stal Mielec odpadły już w rundzie wstępnej - odpowiednio z Puszczą Niepołomice i Rozwojem Katowice. Po nich, na kolejnym etapie, przyszła pora na Siarkę Tarnobrzeg, która musiała uznać wyższość pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Hutnicy mieli potencjalnie łatwiejszych rywali. Do tej pory na wyjazdach ogrywali trzecioligowców - Grunwald Ruda Śląska i Stilon Gorzów Wielkopolski. Prawdziwy sprawdzian czeka stalowowolski zespół w środę. O awans do 1/8 finału podopieczni trenera Jaromira Wieprzęcia powalczą z Piastem Gliwice, drugą obecnie drużyną ekstraklasy. - Przed nami trudne zadanie, ale powalczymy o zwycięstwo. Nie jesteśmy na straconej pozycji - uważa prezes piłkarskiej spółki akcyjnej Stali Mariusz Szymański.

Wie, co mówi, bo Stalówka w poprzednich latach ogrywała zespoły lepsze od Piasta. W sezonie 2009/2010 nieoczekiwanie hutnicy wyeliminowali Lecha Poznań, późniejszego mistrza Polski. Trzy lata później w Stalowej Woli odpadła ekstraklasowa Cracovia. Blisko blamażu był też kolejny rywal - Śląsk Wrocław, który dopiero w końcówce doprowadził do dogrywki (gol Tomasza Hołoty) i ostatecznie wygrał 3:1. Sezon później Stalówka znów zaskoczyła. Tym razem pierwszoligową Olimpię Grudziądz i wyżej notowaną Lechię Gdańsk. Na stadion przy ul. Hutniczej znów zawitał Śląsk i po raz drugi niewiele zabrakło, by wrocławianie, na czele z Sebastianem Milą, pożegnali się z Pucharem Polski w Stalowej Woli. - Do trzech razy sztuka. Liczę, że w końcu uda nam się ograć Śląsk - mówi prezes Stalówki, która w tym sezonie może trafić na zespół z Wrocławia. Musi jednak nie tylko w środę ograć Piasta, ale w kolejnej rundzie pokonać zwycięzcę pary Zawisza Bydgoszcz - Chrobry Głogów. - Chcemy w Pucharze Polski grać jak najdłużej. Im dłuższa przygoda z Pucharem Polski tym lepsza okazja do promocji. Nie tylko dla klubu, ale też piłkarzy, którzy mogą sprawdzić się z lepszymi zawodnikami. Nabrać doświadczenia. To później procentuje. W dodatku zespoły z ekstraklasy przyciągają kibiców na trybuny - nie ukrywa Szymański, który liczy, że podobnie jak w poprzednich latach podczas spotkań w Pucharze Polski, frekwencja na stadionie dopisze.

Cena biletu na mecz z Piastem to koszt 10 zł (z Kartą Kibica) i 15 zł (bez Karty Kibica). Dla kobiet i dzieci cena wejściówki do 5 zł. Początek spotkania o godz. 17.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.