Wisła czwarta w Ilsenburgu. Turniej wygrał Magdeburg

- Ostatni mecz wyszedł nam słabo. Jesteśmy nową drużyną, która potrzebuje czasu, by lepiej rozumieć się na boisku. Myślę, że z każdym kolejnym meczem nasza forma będzie rosła - powiedział niemieckiej telewizji rozgrywający Orlen Wisły Płock Dmitry Żytnikow.

Rosjanin był najlepszym graczem Wisły na turnieju w niemieckim Ilsenburgu, w którym nafciarze zajęli czwarte miejsce. W niedzielę w ostatnim swoim występie mieli szansę na trzecią lokatę, ale w decydującym pojedynku przegrali z niemieckim VfL Gummersbach (27:32).

Mecz był wyrównany przez pierwszych 20 minut, potem do głosu doszli rywale, którzy wykorzystując słabą grę płocczan w defensywie, wypracowali pięciobramkową przewagę. Po przerwie bramki najskuteczniejszego zawodnika Wisły Michała Daszka - w całym turnieju rzucił 18 goli - pozwoliły nafciarzom odrobić część strat (20:22). Na nic się to zdało, bo chwilę później popełnili kilka błędów. Takich problemów nie mieli zawodnicy VfL, którzy nie pozwolili płocczanom odrobić strat.

W sobotę wydarzeniem z pewnością był powrót do gry Miljana Pusicy. Serbski rozgrywający zagrał w meczu Wisły po raz pierwszy od października ubiegłego roku. Rywalem płocczan był 14. zespół poprzedniego sezonu niemieckiej Bundesligi, Bergischer HC. Pusica do spółki z Marco Oneto stworzyli parę środkowych obrońców. Nafciarze wygrali (30:25). - Wymagający przeciwnik, trudno nam było wejść w mecz, ale zadanie wykonaliśmy. Na pewno jest dużo elementów do poprawy, ale jak na pierwszy mecz wyglądało to fajnie - podsumował w rozmowie z klubową telewizją WisłaTV Michał Daszek. Skrzydłowy Wisły zdobył w nim najwięcej, bo aż 7, bramek.

W drugim spotkaniu Wisła zmierzyła się z trzecią siłą ligi francuskiej Saint Raphael. I przegrała 23:26. - Mieliśmy sporo problemów, żeby zdobywać bramki. Głównym powodem tego, że przegraliśmy mecz, była nasza gra w ataku - tłumaczył przed kamerami Wisła TV trener Manolo Cadenas. - Obrona funkcjonowała bardzo dobrze, ale w ataku nie potrafiliśmy sobie wywalczyć czystych pozycji rzutowych. Było zbyt dużo niecelnych rzutów.

Turniej w Ilsenburgu wygrał SC Magdeburg, który w finale pokonał St. Raphael 25:24. Piąte miejsce zajął Bergischer po zwycięstwie nad austriackim SG West Wien 22:20.

Płockich szczypiornistów czekają kolejne sprawdziany. 14 i 15 sierpnia towarzysko zmierzą się z Motorem Zaporoże. Pierwszy mecz będzie otwarty dla publiczności, wstęp wolny. Przed jego rozpoczęciem jest zaplanowana oficjalna prezentacja zespołu. Drugie spotkanie będzie zamknięte dla widzów.

To nie koniec gier kontrolnych. W dniach 21-23 sierpnia Wisła zagra na turnieju w Brześciu. Jej rywalami będą Neva St. Petersburg, Azoty Puławy i Meshkov Brześć. Okres przygotowawczy zakończą pojedynkiem towarzyskim we Włocławku z Górnikiem Zabrze.

Wyniki nafciarzy na turnieju w Ilsenburgu:

-- Orlen Wisła - VfL Gummersbach 27:32 (13:17)

Wisła: Wichary, Corrales - Daszek 6 (1), Rocha 5 (2), Zhitnikov 4, Ghionea 4, Montoro 3, Zelenović 2, Konitz 2, Nikcević 1, Wiśniewski, Pusica, Oneto

-- Orlen Wisła - Bergischer HC 30:25 (13:14)

Wisła: Morawski, Wichary - Daszek 7, Zelenović 4, Żytnikow 4, Ghionea 4, Montoro 3, Rocha 3, Oneto 2, Konitz 1, Nikcević 1, Wiśniewski 1

-- Saint Raphael Var Handball - Orlen Wisła 26:23 (12:9)

Wisła: Corrales, Morawski - Ghionea 5 (3), Daszek 5(1), Zhitnikov 4, Rocha 2 (2), Pušica 2, Montoro 2, Nikcević 2, Wiśniewski 1, Konitz, Oneto, Zelenović

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.