Gergo Lovrencsics pochodzi z Lombard Papa. Tamas Kadar przyszedł do Lecha z DVSC Diosgyör, ale jego pierwszym zespołem był Zalaegerszegi TE. Wreszcie David Holman zaczynał w FC Vac, a potem grał w MTK Budapeszt i Ferencvaros Budapeszt. Wszyscy węgierscy piłkarze "Kolejorza" nie przepadają za Videotonem Szekesfehervar, którego poznaniacy wylosowali w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Dla nich będzie to mecz szczególny.
Gergo Lovrencsics bardzo ucieszył się z wylosowania tego rywala z Węgier. Zależy mu na tym, by go pokonać. Już na lotnisku w Bazylei, gdy poznaniacy wracali do Polski po przegranej z FC Basel, deklarował, że Videoton to jego rywal marzenie.
- Bardzo liczę na naszych Węgrów - mówi trener Maciej Skorża. - Po pierwsze, na ich motywację w meczu z Videotonem. Po drugie, choć obserwujemy rywali wnikliwie i sporo o nich wiemy, to jednak Gergo, David i Tamas śledzą rozgrywki ligi węgierskiej na bieżąco i zawsze mogą coś wyłowić, coś nam podpowiedzieć.