W pierwszym spotkaniu w Poznaniu, Szwajcarzy wygrali 3:1. Podopieczni Macieja Skorży w rewanżu zagrali dobry mecz i wcale nie musieli go przegrać. Bramkę stracili dopiero w doliczonym czasie gry po ładnym uderzenie głową Birkira Bjarnsona. A wcześniej mieli kilka znakomitych sytuacji. W 78. minucie rezerwowy Lovrencsis w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w bramkę. 120 sekund później świetnej okazji nie wykorzystał Łukasz Trałka. Pomocnik Lecha po raz drugi w meczu nie popisał się skutecznością.
Lech zagra w fazie play-off eliminacji do Ligi Europy. Z Koroną w czwartej kolejce T-Mobile Ekstraklasy zmierzy się w sobotę o godz. 20.30 na stadionie na Bułgarskiej.