"Nigdy Więcej": Lech ma szanse na odwołanie. A prezes Boniek musi znać przepisy

- Hasło, które pojawiło się na fladze Legionu Piła, jest faszystowskie i neonazistowskie, a delegat federacji widział je przed meczem. Lech ma jednak szanse na zmniejszenie kary - mówi Jacek Purski z organizacji antyrasistowskiej "Nigdy Więcej".

UEFA zamknęła stadion Lecha Poznań na kolejny mecz w europejskich pucharach i nałożyła na klub 50 tysięcy euro kary. To pokłosie transparentu wywieszonego na wyjazdowym meczu FK Sarajevo z napisem "Legion Piła - Krew Naszej Rasy". Federacja uznała to hasło za rasistowskie i obraźliwe. Z pierwszych informacji wynikało, że wniosek o ukaranie poznańskiego klubu wpłynął do UEFA z organizacji FARE, która zwalcza rasizm w Europie. Z FARE blisko współpracuje polskie stowarzyszenie "Nigdy Więcej". - Nie wyznaczamy swoich delegatów na mecze - twierdzi Jacek Purski z "NW": - To nie był żaden "donos", nie wiem, skąd się wzięła taka terminologia. Na meczach europejskich pucharów są obserwatorzy FARE, eksperci z całej Europy, którzy przebywają na stadionie i współpracują z delegatem ds. bezpieczeństwa z ramienia UEFA. Zaraz po meczu delegat UEFA i obserwator FARE sporządzają raporty, więc żadne "donosy" nie są przez nikogo dostarczane. Z moich informacji wynika, że delegat UEFA wiedział tę flagę podczas meczu. Ale w tym przypadku nie powinno mówić się o tym kto "donosi", jak to się przyjęło mówić. Ważniejsze jest dostrzeżenie istoty problemu, który przecież widać gołym okiem. Potrzebne jest wyeliminowanie rasizmu i neonazizmu z trybun.

Tytuł rasistowskiej piosenki

Część osób komentujących doniesienia o karze dla Lecha Poznań nie zgadzała się z opinią UEFA o tym, że hasło "Krew Naszej Rasy" ma charakter rasistowski. Jacek Purski jest o tym przekonany: - Ten tekst jest neonazistowski i rasistowski. To tytuł piosenki zespołu Konkwista88, której refren brzmi "Za krew naszej rasy/nasz honor, Narodowy Socjalizm/będziemy walczyć/do końca swych dni". Liczba "88" z nazwy tego nazistowskiego zespołu symbolizuje hasło "Heil Hitler". Wspomniana flaga Legionu Piła jest na meczach Lecha od 15 lat i cała Polska o tym wie, pisaliśmy o tym w "Brunatnej Księdze".

Prezes PZPN, Zbigniew Boniek, po ogłoszeniu kary nałożonej na Lecha napisał na Twitterze: - Chciałbym poznać pana Purskiego z "NW". Jak są finansowani? Skąd biorą kasę? Kto ich finansuje? Purski odpowiada: - Nie bierzemy od UEFA procentu od kar, które federacja wymierza klubom i pan Boniek powinien doskonale wiedzieć, że te pieniądze są przeznaczane np. na pomoc niepełnosprawnym sportowcom. Nie otrzymujemy i nigdy nie otrzymywaliśmy żadnych dotacji z instytucji państwowych. W imieniu UEFA prowadziliśmy oficjalną kampanię edukacyjną "RESPECT Diversity" na Euro 2012, popierał ją sam Michel Platini.

- Uważamy, że przepisy UEFA nie są idealne, bo stosują odpowiedzialność zbiorową i w tym przypadku odczuwają to wszyscy kibice danego klubu. Ale to PZPN, głosując na kongresie UEFA, poparł takie przepisy. To nie FARE czy "NW" ustala takie prawo, a UEFA głosami federacji krajowych.

Lech ma spore szanse

"Nigdy Więcej" uważa, że odwołanie Lecha w sprawie zamknięcia stadionu może mieć szanse powodzenia. - Lech ma szansę na odwołanie i ewentualne zmniejszenie kary, ale nie może stosować linii obrony na zasadzie "flaga była bardzo mała, a napis tylko trochę widoczny". Chodzi o pokazanie europejskiej federacji woli podjęcia konkretnych działań - kampanii przeciwko rasizmowi, edukacji kibiców w tej kwestii, promocji wielokulturowości. Poznański klub ma przecież piłkarzy z innych krajów i może warto ich też w tych akcjach wykorzystać? - mówi Jacek Purski.

Dodaje, że wyrażenie skruchy i podjęcie odpowiednich działań przynosiło już skutki w przeszłości. Jako przykład podaje przypadek Legii Warszawa, na którą UEFA chciała nałożyć karę za flagę z napisem "Wilno-Lwów". - Wtedy wystąpiliśmy po stronie Legii, bo uzasadnienie obserwatora FARE było naszym zdaniem niesłuszne. Ta flaga nie była rasistowska i ostatecznie UEFA nie nałożyła za nią kary - mówi Purski: - Nie jest tak, że federacja uwzięła się na polskie kluby, bo UEFA karała zespoły z całej Europy, najbardziej surowe sankcje spotkały kilka miesięcy temu CSKA Moskwa. Ostatnio ukarano też Beitar Jerozolima.

Milczenie w sprawie Omonii

Kibice z Polski wyrazili swoje oburzenie po tym, jak Lech został ukarany za transparent wywieszony w Sarajewie. Ich zdaniem UEFA jest niesprawiedliwa, bo chociażby fani Omonii Nikozja nie zostali potępieni przez federację za oprawę o podtekście komunistycznym. Kartoniada Cypryjczyków układała się w symbol sierpa i młota goniący swastykę.

Wielu kibiców z Polski domaga się od FARE i "Nigdy Więcej" działania także w tym przypadku. - Dlaczego stowarzyszenie donosi na Polaków, a gdy nas obrażają w Nikozji, to siedzi cicho? - pytali internauci.

- Straż pożarna nie goni złodziei, a policja nie gasi pożarów. W Polsce nie brakuje organizacji działających przeciwko komunizmowi, akurat my się tym nie zajmujemy - mówi Purski. - Kibice Omonii wystosowali zresztą oświadczenie, że nie mieli na myśli Polaków w swojej oprawie, a chodziło w niej o neonazistów. Każdy wie, że w Białymstoku od dawna istniał problem skinheadów i neonazistów na trybunach. Trzeba mieć bardzo niską samoocenę, by pomyśleć, że ta oprawa w Nikozji była adresowana do wszystkich Polaków.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.