Bałagan w ekstralidze hokejowej. Nikt nie wie, kto w niej zagra

Władze Polskiej Hokej Ligi zdecydowały, że w przyszłym sezonie w gronie najlepszych mogą grać tylko kluby, które są spółkami akcyjnymi. Wśród działaczy wielu klubów zapanował blady strach.

Jesteś kibicem z Górnego Śląska? Dołącz do nas na Fejsie! >>

Liga hokejowa startuje tradycyjnie na początku września. Już teraz powinniśmy znać nie tylko jej skład, ale i terminarz. Na razie nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakim składzie wystartują rozgrywki. Wszystko z powodu istotnej zmiany w systemie licencyjnym. PHL ma być ligą profesjonalną, więc uczestniczyć mogą w niej tylko spółki akcyjne. Podobnie jest w ligach piłkarskiej, czy siatkarskiej... Tyle, że hokeju realia są całkiem inne i wiele klubów działało dotąd jako stowarzyszenia. PHL chce jednak bezwzględnie wyegzekwować przepis. Pojawiła się nawet realna groźba, że liga będzie kadłubowa i zagrać w niej tylko kilku "mocarzy", jak GKS Tychy czy Cracovia. - Już przed startem poprzedniego sezonu kluby wiedziały o tym, że trzeba będzie się przekształcić w spółki. Był na to czas. Jeśli chcemy mieć ligę zawodową, to ministerstwo sportu wymaga, aby grały w niej tylko spółki - przypomina Janusz Wierzbowski, prezes PHL.

Działacze wielu klubów dopiero niedawno uznali, że to nie żarty. Tymczasem założenie spółki i przekazanie jej drużyny to czasochłonna procedura. Władze ligi hokejowej chcą im jednak pójść na rękę i już przedstawienie samego aktu notarialnego o powołaniu spółki będzie przepustką do ligi. Tyle, że dają na to klubom już tylko kilka dni. - Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie zagrali w ekstralidze. Nie podoba mi się to, że jesteśmy przymuszeni do powołania spółki, ale zamierzamy jednak to zrobić - mówi Janusz Grycner, prezes Naprzodu Janów. - W ciągu kilku dni zamierzamy powołać spółkę - zapowiada Andrzej Banaszczak, prezes Polonii Bytom. - Nie wykluczam, że wkrótce powołamy spółkę. Decyzji jeszcze nie ma - podkreśla Kazimierz Szynal, prezes JKH GKS-u Jastrzębie. Poluzowanie wymogów może jednak sprawić, że w lidze zagra... więcej zespołów niż dotąd (w ubiegłym sezonie było ich 10). Akces do PHL zgłosiły bowiem trzy drużyny grające dotąd w pierwszej lidze.

W klubach nieoficjalnie krytykują władze ligi i związku. - Mamy koniec lipca, a nikt nie wie, kto w lidze zagra. Kalendarz rozgrywek powinien być znany od dawna. To amatorszczyzna - mówi jeden z działaczy.

- W ciągu dwóch tygodni powinniśmy poznać skład ligi. Na teraz nie chcę przesądzać, czy będzie w niej 8, 10, czy 12 zespołów. Uważam, że poprzeczka dla klubów nie została zawieszona zbyt wysoko. Musimy jednak podnosić standardy, aby hokej się rozwijał - podkreśla Wierzbowski.

Gdzie hokejowe mistrzostwa świata?

Najważniejszą imprezą hokejową w Polsce w przyszłym sezonie będą oczywiście mistrzostwa świata Dywizji IA. Wciąż nie jest jasne, gdzie zostaną one rozegrane. Faworytem wydawał się Kraków, który gościł mistrzostwa w tym roku. W walkę o organizację imprezy mocno włączyły się jednak Katowice i przedstawiły w PZHL atrakcyjną ofertę. Ostateczną decyzję ma podjąć 6 sierpnia zarząd PZHL.

ksb

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA