Trener Saso Filipovski określił, że Moldoveanu będzie w zielonogórskiej drużynie zmiennikiem zawodnika na pozycji numer cztery. Komu Moldoveanu będzie dawał zmiany i wsparcie, tego jeszcze nie wiemy. Ale wiemy już, że:
- Vlad ma odpowiednią jakość, odpowiedni wzrost [206 cm], dobry rzut za trzy, zwrotność, dobrą osobowość, doświadczenie w Eurolidze i polskiej lidze. Jest człowiekiem poukładanym, stabilnym. Ma rodzinę. Jej utrzymywanie, opieka nad dzieckiem jest odpowiedzialnością samą w sobie. Wymaga bycia profesjonalistą nie tylko na parkiecie, ale także poza nim - charakteryzuje trener Stelmetu BC na łamach klubowego serwisu Basketzg.pl.
Filipovski dodaje, że: - Moldovenu jest zawodnikiem na jakiego nas stać i wciąż ma rozległe opcje poprawy swoich umiejętności ciężką pracą na treningach.
SportoweFakty.pl cytują też taką wypowiedź szkoleniowca Stelmetu BC: "Moldoveanu jest prawie trzykrotnie tańszy od Troutmana". A przytaczane wyżej zdania o poukładaniu, odpowiedzialności chyba także w sposób bezpośredni nawiązują do
GŁOŚNEJ NA CAŁĄ KOSZYKARSKĄ POLSKĘ NOCNEJ AKCJI AMERYKANINA. głośnej na całą koszykarska Polskę nocnej akcji - komentuje Filipovski.
ALE JUŻ PRZED TYM ZDARZENIEM, COŚ DELIKATNIE ZGRZYTAŁO...
Szefowie Stelmetu BC na pewno wychodzą z założenia, że Moldoveanu podobnych kłopotów nie sprawi. Zaś 27-letni rumuński reprezentacyjny koszykarz, który grał m.in. w NCAA, Benettonie Treviso, a ostatnio w PGE Turowie
Zgorzelec, o umowie ze Stelmetem BC wypowiada się troszkę tak, jakby trafił mu się zwycięski los na loterii. Wyróżnia widoki na Euroligę oraz współpracę z trenerem Filipovskim:
- Bardzo się cieszę! Dla mnie to była bardzo prosta decyzja. Rozmawiałem z kilkoma byłymi zawodnikami Stelmetu i każdy z nich mówił same dobre rzeczy na temat klubu i miasta. Fani w
Zielonej Górze są niesamowici, zresztą przeżyłem to sam ostatnio na żywo dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać gry w tej hali - cytuje Basketzg.pl. - Jestem szczęśliwy, że dostałem drugą szansę na występy w Eurolidze. Słyszałem też wiele wspaniałych rzeczy na temat trenera. Każdy, kto gra dla coacha Filipovskiego, mówił o nim tylko dobrze, a przy tym zaznaczał, jak ciężko pracuje i jak dużo wymaga. Ma świetną reputację i to naprawdę zaszczyt grać dla takiego trenera. Przede mną dużo nauki, ale cieszę się, że będę mógł z nim pracować. Nie mogę się doczekać przyjazdu do Zielonej Góry i startu mojej pracy dla klubu, miasta i fanów.