Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Organizatorzy Rajdu Dakar skrócili trasę drugiego odcinka specjalnego z Villa Carlos Paz do Termas de Rio Hondo z powodu zniszczeń po ulewach, które sieją spustoszenie w Argentynie.
"Woda w jeziorze San Roque spokojna jak lustro, ale prognozy pogody najgorsze z możliwych. Czy sędziowie wypuszczą nas na trasę mimo zapowiadanych burz?" - zastanawiał się na Facebooku polski quadowiec Rafał Sonik.
Wiele wskazuje na to, że zawodnicy ruszą na trasę, ale ścigania będzie mniej. Organizatorzy, w trosce o bezpieczeństwo zawodników i kibiców, skrócili o połową trasę drugiego odcinka specjalnego z Villa Carlos Paz do Termas de Rio Hondo z powodu zniszczeń po ulewach. Zawodnicy ścigać się będą tylko do czwartego punktu kontrolnego - z planowanych 510 km kierowcom samochodów i ciężarówek zostanie 386 km, a motocyklistom i quadowcom 354 km zamiast 450 km. Po czwartym punkcie kontrolnym wszyscy ruszą do Termas de Rio Hondo.
W sobotę odbył się prolog w którym najlepiej z Polaków wypadł Marek Dąbrowski. Doszło też do groźnego wypadku z udziałem kibiców. W niedzielę z powodu ulewnych burz odwołano cały 1. etap.