Uderz w stół, a więcej pijaniusieńkiego Jensa się odezwie. Po przedwczorajszej prezentacji pióropusza napisała do nas Aneta , z kolejną imprezową odsłoną brytyjskiego kierowcy. No i cóż my biedne możemy tu powiedzieć. Mogłyśmy spróbować dociec natury dmuchanego przedmiotu na głowie (grzyb? kapelusz? kastaniety?) ale i tak byłoby to tylko odwlekanie tego, co zaraz musi nastąpić. Bo zdjęcie jest jeszcze jedno. Co wrażliwsze fanki Jensona uprasza się o schowanie się pod stół. Już?
A teraz proszę sobie szybko uzmysłowić, że mamy tu do czynienia z dawnymi odległymi czasami, które NIGDY nie wrócą. By pozbyć się szybko przykrego wrażenia, kilka gifów aktualnego pięknego Jensa od psychodelic (co wrażliwsze fanki, można już wyjść spod stołu):
Winy zostały odpuszczone.