Możemy natomiast zupełnie legalnie wzdychać do jego partnera z drużyny Krzysztofa Wróbla, poprosić żeby magazynował nasze westchnienia i przekazał je Kacprowi Filipiakowi kiedy ten nieco podrośnie. Ale po kolei. Ze snookerem mamy zazwyczaj tyle wspólnego co tata dilera z mercedesami, czyli nic, http://teksty.org/kazik,tata-dilera,tekst-piosenki chociaż musimy przyznać, że wizja sportu, który uprawia się w eleganckiej kamizelce i muszce jest dosyć podniecająca, jednakże nasza znajomość snookerowych ciach nie wykroczyła nigdy poza Ronnie O'Sullivana i Marka Selby'ego. No i Judda Trumpa oczywiście. Czy Mark Selby jest najciachowszym snookerzystą? Tymczasem gruchnęła wieść, iż snooker staje się nieledwie naszym nowym sportem narodowym, a to po tym, jak piętnastoletni Kacper Filipak okrzyknięty już Messim, Lubańskim i Agnieszką Radwańską polskiego tenisa pokonał Johnem Higginsa - aktualnego mistrza świata ze Szkocji. Emocji było co niemiara, a nasi koledzy ze sportowych rdakcji o mały włos nie pokryli swojego stołu do piłkarzyków zielonym suknem i nie pourywali głów piłkarzykom by zrobić z nich bile. My w tym czasie powstrzymywałyśmy się by nie wzdychac nielegalnie do Kacpra, który jest przeuroczym chłopcem:
fot. Krzysztof Świergiel Eurosport
Niestety, jego bardziej doświdczony kolega z drużyny - Krzysztof Wróbel - nie dał sobie rady i Polska przegrała ze Szkocją 2:3. No cóż, widocznie Szkocja okazała się trudniejszym przeciwnikiem od neidźwiedzia:
(fotografia pochodzi z witryny polskisnooker.pl)
Nie zmienia to faktu, że iskierka zostala rozniecona, i chyba zaczniemy się częściej pochylać nad snookerowym stołem, chociaż zupełnie nie rozumiemy o co chodzi z tymi frejmami i w ogóle - możecie nam jakoś szybko i bezbolesnie wytłumaczyć? Musimy też uczciwie przyznać, że pierwszą, która zaczęła nas namawiać do kibicowania naszym snookerzystom była marvandi . Dzięki kochana!