Z archiwum H: słoneczny patrol, notesik z hasłami i jeden obieżyświat

...dodajcie do tego jeszcze jedną Stolicę Wakacyjnej Rozrywki Hiszpańskich Byczków, trochę blond loczków na tle indyjskiego krajobrazu, szczyptę egzotyki prosto z Chin, koniecznie przyprawcie dużą ilością opalonych klat i voila! macie pełny obraz ostatnich wakacyjnych podrygów w wykonaniu swoich ulubieńców.

*** Kiedy wszystkie zawodowe obowiązki dobiegły końca, trofeum MŚ odhaczyło się na liście "rzeczy do zrobienia" można wreszcie rzucić w kąt czerwoną koszulkę, ubrać najlepsze kąpielówki, naprężyć tors i ruszyć do Stolicy Wakacyjnej Rozrywki Hiszpańskich Byczków (SWRHB) zwanej potocznie Ibizą.

Tak też nie czekając wiele zrobili nasi świeżo upieczeni małoletni MŚ do lat 21 w składzie: Javi Martinez, Jeffren, Diego Capel i Botia, przy czym nazwisko "Martinez" jest tu nazwiskiem kluczowym. Bo to kapitan złotej drużyny podczas swojego w pełni zasłużonego wypoczynku skrada sobie najwięcej naszej uwagi w pełnej chwale swojego ciała oddając się kąpielom słonecznym, wyginając się z rakietą w dłoni, biegając beztrosko wśród morskich fal i w ogóle sprawiając wrażenie, jakby brał udział w zdjęciach próbnych do nowej, lepszej wersji Słonecznego Patrolu.

embed

Chcemy być jego C.J.. Nie, nie pytajcie kto grał C.J,

*** A skoro już wspomniałyśmy o naszej ulubionej SWRHB, Ibizie, nie możemy zapomnieć kogo jeszcze przywiało w jej rajskie progi - Cesca Fabregasa, który po podróżach do Dżakarty i Bali znalazł w niej schronienie . Nie panikujcie jednak zbytnio, dziewczęta, odetchnijcie głęboko, gdyż żadnego żółtego bikini nie widać w zasięgu horyzontu, ani jego kontrowersyjnej właścicielki, w ogóle z rzeczy związanych z panią Danielle widać tylko tatuaż. Z innych dobrych wiadomości: Czesiu z włosami potraktowanymi morską wodą wygląda co najmniej hot. Z tych złych: po wysuszeniu włosów to jednak wciąż ta sama, budząca zgrozę fryzura.

*** Nie wszyscy jednak Hiszpanie aż tak rygorystycznie stosują się do reguły SWRHB, bo choć Fernando Llorente spędzał na niej zeszłoroczne wakacje, to w tym roku postanowił zasmakować trochę więcej egzotyki i zdradzić ją dla....tadam..tadam...New Delhi właśnie. Jaki jest cel tej dalekiej podróży, oprócz oczywistego krajoznawczego i estetycznego (dla nas) nie wiemy, ale coś nam mówi, że Micheal Robinson w roli przewodnika/towarzysza zabaw/instruktora krykieta w jednym zwiastuje emisje jakiegoś ładnego programu w Canal + w najbliższym czasie.

*** To jendak nie Llorente, ale Iker w pocie czoła pracuje na zaszczytny tytuł Pierwszego Obieżyświata La Roji w wakacje 2011. Po sentymentalnej podróży do RPA, po ponad miesięcznym tourne po Ameryce Północnej wziął swą wierną towarzyszkę Sarę pod rękę i udał się na wycieczkę do Chin. Tam, a konkretnie w ich stolicy, Pekinie, zainaugurował letnią szkółkę dla młodych bramkarzy swojego imienia, promując, wspierając i zapewne też trochę nauczając swoich przyszłych następców. Do Madrytu powróci dopiero pod koniec tygodnia, do tego zaś czasu pragnie oddać się rozrywkom jakie typowemu turyście przystały, w tym pojawić się na meczu lokalnej ligi.

A tak apropo zdjęć. Ekhm... Iker, nie zapomniałeś się ostatnio kochany? Kieszonkowiec ukradł Ci cyfrówkę? Sara nałożyła szlaban? Nie wziąłeś z domu notesika, gdzie zapisałeś hasło do facebooka? - Od całych, długich czterech dni jego profil milczy.

I martwiłybyśmy się nie na żarty, gdyby przed wyjazdem nie dodał fotki "taki tam znowu z obiadu"

embed

Marina

PS. Zdjęcie główne skomponowałyśmy ze zbiorów agi345 (Bojan) i dominiki97 (Iker).

Więcej o:
Copyright © Agora SA