Różowy Raport Specjalny: gangsta, ping pong i końskie zaloty

Czyli wszystko to, czego brakuje Wam do spędzenia udanego wiosennego weekendu.

*** Trener daje ci odpocząć na ławce w jednym z meczów, jak spożytkujesz wolny czas? Prawidłowa odpowiedź brzmi: rozmyślasz nad zawiłościami taktycznymi Mou, emocjonujesz się wydarzeniami na boisku bądź rozwiązujesz sudoku. Ale oczywiście są i tacy którzy w tym miejscu podaliby takie czynności jak żonglerka butelkami, zabawa włosami kolegi,chocholi taniec, wzajemne polewanie się wodą, szturchanie, dotykanie 3458 partiami ciała i wszelkie czynności które w normalnych okolicznościach określiłybyśmy mianem "molestowania", ale w wypadku chłopców z Realu Madryt po prostu skomentujemy:"ajjj, czyż oni nie są słodcy?"

(o wszystkich czynnościach mających miejsce na ławce Realu poinformowały nas: Ozilla , Daria i edytka )

Końskie zaloty Ozila i cała ich urocza nieporadność wywołuje w nas niekontrolowany odruch mający dużo wspólnego z "Awww" i "<3333". Bez wątpienia ktoś tu jest spragniony bromance'u.

*** Tymczasem za odpowiadanie na odwieczne pytanie "Chciałbyś kogoś pozdrowić?" zabierają się siatkarza. A raczej zabrali się kilka dobrych lat temu, ale nie ma rzeczy tak nieaktualnej, której z powodu wysokiego poziomu rozkoszności nie dałoby się w RRS opublikować. Zwłaszcza, że mówimy o Plinie w, jak mówi karooolina , dostarczyciela obu filmików, "przeuroczych blond włosach " i Bartku Kurku, który swoje zadanie wykonuje "prawie jak raper.. -.- :)"

Ach, aż łezka kręci nam się w oku, przecież serwis ciacha.net kiedyś też pozdrawiali .

*** Jeżeli jesteśmy w stanie wytknąć jakąkolwiek wadę Leo Messiemu, to z pewnością jest to brak asertywności. Co prawda do Torresa i zachwalania szkoły tresury psów jeszcze trochę mu brakuje, ale już teraz zdaje się mieć poważne trudności z odmawianiem. Dzięki temu zaś możecie teraz podziwiać jak gra w ping ponga, i to nie z byle kim, ale ze słynnym chińskim tenisistą stołowym Li Dan Dan'em i go pokonuje. Tajemnicą zaś całego sukcesu są zapewne magiczne w działaniu, chińskiej produkcji pigułki o intrygująco brzmiącej nazwie: "Herbalife". Dziękujemy, dobranoc.

(za nadesłanie filmiku dziękujemy ciachoczytelniczce veronica2406 )

*** Zaledwie przed chwilą wspominałyśmy o najdziwniejszych sesjach zdjęciowych , a Heikki Kovalainen już chce dorzucić swoje trzy grosze. Nie żebyśmy nie doceniały oryginalnego pomysłu na sesje (choć do liści jeszcze daleko) i mistrzowsko uchwyconego błękitu jego oczu, ale coś tu nam nie pasuje i nie jest to bynajmniej wykałaczka między jego wargami.

Co z drugiej strony nie zmienia faktu, że pomimo działającej bez zarzutu klimatyzacji w redakcji, zrobiło nam się właśnie nadzwyczaj gorąco.

(za informację o zdjęciu dziękujemy labradorce !)

*** Są na świecie takie rzeczy, które zwyczajnie nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Po prostu. Nasza fantazja ich nie ogarnia, my ich nie ogarniamy. I w nich, gdzieś pomiędzy Jaimem likwidującym swoje konto na twitterze, a Villą przytulającym po golu kogoś innego niż Messi znajduje się punkt "Absolut pozbawiony garnituru, pozbawiony nawet szaliczka, obcujący ze zwykłymi śmiertelnikami w obcisłym trójpaskowym dresie, odblaskowo-niebieskich adidasach i rękawicach i występujący jako..bramkarz", a właściwie znajdował się, czas przeszły, gdyż od momentu w którym gabi13 wysłała nam ten filmik nic już nie jest takie jaki kiedyś:

Choć musimy przyznać, że mimo wszystko nawet przy okołziemnych interwencjach bramkarskich wciąż emanuje nieśmiertelną klasą.

*** Proponujemy jednak szybkie ocknięcie, gdyż nadchodzi Wally, który bardzo, ale to bardzo chce być odnaleziony i zidentyfikowany. Tym razem zabawę sponsoruje guodzilla (:, a Wam przyjdzie Wam zmierzyć się z focią z pucharami wygrzebaną żywcem z rodzinnego albumu. Poziom trudności do najłatwiejszych nie należy, aczkolwiek są takie uśmiechy obywateli Ameryki Południowej, które rozpoznamy nawet w towarzystwie czarnych skarpetek podciągniętych prawie że do kolan.

P.S. Odpowiedź "chłopiec po prawej z biczfejsem na twarzy to Messi" jest błędna, choć same początkowo upierałyśmy się przy niej dobre dziesięć minut.

*** "Gdyby wszystkie fanki siatkówki były hot13, to prawdopodobnie wszystkie zdjęcia wyglądałyby jak te w załączniku ;)" napisała do nas wierna fanka Bobika , a my widząc jak otwierają się załączone przez nią zdjęcia i widząc pierwsze połyskujące serduszka z przerażeniem spojrzałyśmy na ścianę nad naszym biurkiem, czy aby przypadkiem nic tam nie brakuje.

Osobiście dodałybyśmy przynajmniej kilka różowo-brokatowych "Awwww" w kącikach zdjęć.

*** To jednak nie koniec zagadek i uwieczniających pierwsze małe sukcesy zdjęć, gdyż lolla the one przygotowała kolejną. Tutaj jest trochę łatwiej, bo małoletni chłopiec występuje w liczbie pojedynczej, a i powiewająca dumnie na czole blond grzywa zdaje się zdradzać całą tajemnicę.

Już wiecie?

Różowego weekendu!

Marina

Więcej o:
Copyright © Agora SA