Umarłyśmy i jesteśmy w niebie

A otaczający nas aniołowie mają na sobie wdzianka od Dolce&Gabbana i są łudząco podobni do piłkarzy Milanu.

Historia współpracy duetu słynnych włoskich projektantów z obecnie panującym mistrzem Serie A jest długa i niezwykle piękna . Pamiętacie legendarne już zdjęcie w swetrach ? To ich robota. Jedno z nielicznych ujęć torsu Pato wychylającego się z połów białej koszuli? Również. Firmowe lśniące czarne kurteczki Oficjalne garnitury z każdym sezonem odbierające mowę na dłużej ? Tak, tak, tak.

Teraz przyszedł czas, by w tej historii złotym zgłoskami zapisał się kolejne wydarzenie, wydarzenie które będą wspominać nasze wnuki i chrząstki w naszych kolanach, które na stałe zagości w naszych fantazjach, a jego owoce pojawiać będą się w naszych przedmeczowych konfrontacjach jeszcze przez długie lata. Ale przechodząc do meritum: W ramach celebracji zdobytego po raz pierwszy od 2004 roku Mistrzostwa Włoch, Rossoneri zapozowali do specjalnego pamiątkowego albumu zaprojektowanego i wykonanego przez D&G, o wdzięcznym tytule "Milan Fashion Soccer Player Portraits", by na przykład taki Robinho za każdym razem gdy zobaczy swoje zdjęcie w hawajskiej koszulki przypomniał sobie jakie to wspaniałe uczucie wygrać Scudetto.

Mówiąc zaś o wspaniałych uczuciach, główną atrakcję całego przedsięwzięcia stanowi oczywiście zapierające dech w piersiach grupowe zdjęcia całej drużyny przyodzianej w zjawiskowe skąpane całe w czerni garnitury z jakże symbolicznym wyróżnienie trenera Allegri'ego za pomocą białej koszuli. Reszta to natomiast portrety każdego piłkarza Rossonerich z osobna, które cytujemy "mają pokazać ich indywidualny styl". Przy czym "indywidualny styl" w wypadku jakiejś jednej trzeciej oznacza tyle co "goła klata", ewentualnie "biczfejs". W wypadku Zlatana Ibrahimovica "biczfejs z gołą klatą".

Zatem otwórzcie szeroko okna, bo już wkrótce może zabraknąć Wam tlenu. Usiądźcie wygodnie i trzymajcie się poręczy krzesła, by nie musieć ufać zdradliwym kolanom. Wyproście mamę grzecznie z pokoju i....podziwiajcie, rozkoszujcie się, zachwycajcie. My darujemy sobie zbędny komentarz, w obliczu tak czystego piękna czujemy się po prostu bezradne.

Tak, to z całą pewnością niebo.

P.S. ZA cynk do fenomenalnej sesji dziękujemy rossonerze , żałując jednocześnie, że wcześniej nie przyglądałyśmy się baczniejszym okiem mediolańskim ciachom. Resztę zdjęć z albumu znajdziecie tuta j .

Marina

Więcej o:
Copyright © Agora SA