Na leniwy początek tygodnia: Gareth Bale na plaży

Po pierwsze, powinno to rozwiać już wszelkie wątpliwości co do tego czy jest że on ciachem czy nie, po drugie zaś stanowić małą nagrodę pocieszenia dla wszystkich fanek Tottenhamu.

Zdjęcie zawdzięczamy lolli the one , ale musimy ją też obwinić za zmarnowanie poranka na desperackie i beznadziejne próby policzenia tych cudownie rzeźbionych mięśni na złoto-opalonym ciele Garetha, jak również zastanawianiu się, czy ta plaża, to nie jest przypadkiem ta sama plaża, na której spędziłyśmy kiedyś jeden cudowny dzień wagarowicza w głębokim liceum, i żałowaniu, że nie zostałyśmy na tej plaży trochę dłużej...

Jeśli zaś jesteśmy już w temacie żałowania, to oczywiście fanki Kogutów mogą żałować przegranej z Chelsea, ale za to fanki Chelsea mogą cieszyć się z faktu, że w obliczu przegranej Manchesteru United z Arsenalem Niebiescy tracą już tylko trzy punkty do lidera, co oznacza, że niedzielny mecz Chelsea z Man United będzie baaaardzo, baaardzo emocjonujący...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.