A w tenisie: Nadal wygrywa turnieje, bije rekordy, a przy okazji kradnie dziecko

W piłce nożnej kolejne Gran Derbi, za to w tenisie cały czas coś się zmienia. I tak naprzykład wkroczyliśmy w fazę czerwonej mączki, która jest naszą ulubioną tenisowąnawierzchnią. I nie tylko dlatego, że jak się któryś z tenisowych półbogów przewróci namączkę, to musi do razu zmienić koszulkę.

Chyba wszystkim wiadomo, że od wielu lat korty ziemne mają jednego króla i jest nim oczywiście Rafael Nadal, który także w tym roku postanowił potwierdzić swoją supremację, wygrywając najpierw turniej w Monte Carlo, gdzie w półfinale odprawił Andy'ego Murraya (nasz ulubiony Szkot ostatnio nam trochę zniknął z oczu, skrył się chyba w cieniu formy Djokovicia), a w finale nie dał szans swemu rodakowi Davidowi Ferrerowi. Kilka dni później ci tenisiści spotkali się w finale turnieju w Barcelonie i oczywiście, gdzie jak gdzie, ale u siebie Nadal nie mógł przegrać.

A teraz weźcie głęboki oddech. Hiszpan zwyciężył w Monte Carlo po raz siódmy z rzędu, dzięki czemu stał się pierwszym tenisistą w historii, któremu udało się tak długo wygrywać jedne zawody. Zmusił też organizatorów do wymiany tej tablicy:

embed

Z kolei Puchar zdobyty w Barcelonie był szóstym w jego karierze, a to z kolei uczyniło Nadala jedynym tenisistą, który zwyciężał sześciokrotnie w dwóch imprezach. W półfinale odniósł swoje pięćsetne zawodowe zwycięstwo, ostatecznie powiększył swoje pucharowe konto do 45, a przy okazji zrobił sobie najsłodszą fotkę świata. Fotkę, którą odkryła i udostępniła nam wyrastająca na fankę Rafy nr 1 w Polsce - ditsik :

embed

Muskularny facet + dziecko = miau!

Natomiast dzięki Alex możecie zobaczyć jak Rafa (nieco oszukując) świętował swoje pięćsetne zwycięstwo:

A co słychać u reszty tenisowej ferajny? Federer po niespodziewanej porażce z Jurgenem Melzerem w ćwierćfinale Monte Carlo, przygotowuje się spokojnie do turnieju w Madrycie (początek 2 maja). Nole do tego samego turnieju przygotowuje się grając w swoim rodzinnym Belgradzie. Ciekawa sprawa - wiecie co od przyszłego poniedziałku będzie robił Nadal? Tak, właśnie tak, również będzie grał w Madrycie. O! Murray też tam będzie, wraz Davidem Ferrerem i Andym Roddickiem. I my będziemy tam wraz z nimi. No, przynajmniej chciałybyśmy. Początek turnieju w stolicy Hiszpanii już w poniedziałek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.