Real Madryt gromi Valencię, a ta porzuca koszulki

Nie wiemy czy korelacja, ciąg przyczynowo-skutkowy i chronologia były dokładnie takie, jak przedstawione w tytule, ale nie wymagajcie od nas zbyt wiele: mamy strasznego kaca jesteśmy przejedzone po świętach, Real naprawdę rozgromił Valencię, a jej piłkarze pokazują się bez koszulek na obrazkach czarno-białych, kolorowych i ruchomych, więc przyjmijcie to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza.

I choć wszystko wskazuje na to, że piłkarze Valencii najpierw się rozebrali, a potem dopiero przegrali z Realem, my zaczniemy jednak od tego drugiego wydarzenia. Upojony sukcesem w Pucharze Króla Real nie znał litości, a może pomylił dyscypliny, mecz bowiem z Nietoperzami zakończył się hokejowym wynikiem 6:3.

Gonzalo Higuain zdobył hat-tricka, Kaka dwa gole i być może na bazie tego jednoczącego doświadczenia zaczął kiełkować między nimi nieśmiały, wytropiony przez Natalię bromance:

No tak, a Cristiano obserwował to wszystko z trybun... Ale jak nazwać ten nowy bromance? Jakieś pomysły? Błagamy, tylko nie Kahigu.... Kakaguaino też nie brzmi najlepiej... ;) Utnijmy więc może te spekulacje i przejdźmy do następnego punktu programu, a mianowicie chłopców z Valencii bez koszulek. Jak, dlaczego, jakiemu szlachetnemu celowi przyświecają nieco blade klaty Juana Maty i kolegów - tego nie wiemy, i nie będziemy dociekać. Wiemy natomiast, że nam się podobają zarówno w wersji czarno-białej:

...jak i kolorowej...

...a także ruchomej:

Tak, w ruchomej zdecydowanie najbardziej...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.