No to wokalistę już mamy

Ale obawiamy się, że bez playbacku na koncertach się nie obejdzie.

Już od dobrych kilku dni trwają castingi, ujawniają się nowe talenty, z zakamarków internetu wypływają młodzieńcze fotografie, a nasza zimowa orkiestra nabiera rumieńców i coraz konkretniejszych kształtów. I aż dziw bierze, że w procesie kompletowania zespołu, nie natknęłyśmy się jeszcze na pradawne dokumentacje śpiewającego Schlierenzauera. Może i pradawne, ale jakże na czasie!

 

A skąd, po tych ledwie dwóch jakże uroczych wersach, nasza zasugerowana w leadzie konstatacja o marnych umiejętnościach wokalnych Gregora? W idealnym czasie o wcześniejszych dokonaniach Schlieriego przypomniała nam themisiula1 . Coś nam się zdaje, że filmik ów już na Ciachach gościł, ale było to w czasach, o których nawet nasze archiwum nie pamięta, toteż nic nie stoi na przeszkodzie, by posłuchać jeszcze raz:

??

 

(O, Wolfgang, cześć.)

To może jednak Morgiego weźmiemy na wokal , jak myślicie?

A za "Planicę, Planicę" w wykonaniu Schlieriego dziękujemy serdecznie bardal.is.mine . Zgadnijcie jaka piosenka będzie Wam siedzieć w głowach przez resztę dnia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.