Oraz gorzki polskiego szczypiorniaka

W czasie kiedy siatkarze ZAKSY robili nam wczoraj wieczorem miłą niespodziankę, w Lublanie czekały już tylko te nieprzyjemne.

Choć tak na dobrą sprawę, minimalne zwycięstwo Słoweńców mianem jakiejś wielkiej sensacji określić raczej nie można. Zespół to wszak naprawdę solidny i szczególnie niebezpieczny przed własną publicznością i sędziami . Trzeba również przyznać, że nasi meczu życia również wczoraj nie rozgrywali, a na boisku ponownie dały o sobie znać nasze szwedzkie bolączki, a więc nieskuteczność kontry i ataku. Utrzymały się za to szwedzka forma Tomka Tłuczyńskiego i Grześka Tkaczyka - najczęściej wczoraj w polskiej reprezentacji trafiających.

A skoro już tak wracamy przeszłością do skandynawskiego mundialu, na pocieszenie powiemy Wam, że wczoraj swoje mecze eliminacyjne przegrali kozacy tamtej imprezy, Szwedzi (ze Słowacją) oraz Duńczycy (z Rosją). Tak, będzie stosowne zdjęcie z bohaterem drugiego planu:

AP/Misha Japaridze

Tymczasem Polacy okazję do rewanżu na Słoweńcach będą mieli już w najbliższą sobotę w Zielonej Górze (14.30). Co tu dużo mówić, to spotkanie trzeba będzie zwyciężyć bezwzględnie, zanim sytuacja w naszej grupie eliminacyjnej zrobi się nie ciekawa.

Natenczas powodów do wielkiego umartwiania się jeszcze nie ma. A my znamy skuteczne sposoby na smutków osładzanie.

DEMOTIX / SASO DOMIJAN/Demotix /Saso Domijan

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.