Zacznijmy od przesłodkich reminescencji niedawnego meczu Manchesteru z Chelsea. Wydawać by się mogło, że gorące bromance kwitna tylko w słonecznej Hiszpanii, tudzież na podlewanych atmosferą szorstkiego koleżeństwa boiskach niemieckich , a jeśli Anglia, to co prawda bromance flagowy i największy, ale tylko jeden . Nic podobnego. Myślicie, że spojrzenia o intensywności zdolnej rozpalać płomienie w ludzkich sercach zdarzają się tylko w tanich brukowych romansach? Myślicie, że patrzeć na kogoś tak, jakby się go wzrokiem pożerało, pieściło, rozbierało i robiło mu bardzo nieprzyzwoite rzeczy można tylko w sztambuchach pretensjonalnych pensjonarek, to no cóż, Ryan Giggs chce Was przekonać, że jest zupełnie inaczej:
A swoją drogą, Dymka wygląda tu tak pięknie, że ani trochę nie dziwimy się wojerystycznemu zapamiętaniu Giggsa... Jeżeli jednak jakims cudem nie jesteście jeszcze pokonane silą tego uczucia, to mamy dla Was coś, co pokonać Was musi, albowiem po obejrzeniu Davida Villi w reklamie dezodorantu nic, powtarzamy NIC nie będzie już takie jak dawniej. Więc lepiej sie przygotujcie. Zapnijcie pasy, weźcie głęboki wdech, policzcie do dziesięciu, zmówcie paciorek, pożegnajcie rodzinę, podlejcie kwiatki, upewnijcie się, że kot ma jedzenia na cały dzień... Gotowe? No dobra, same chciałyście:
Ekhmm... No więc ten... co to my chciałyśmy... "Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie... Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie, A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą, Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką. Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów dociek, Gdzie pędzi, czy się domyślą? -" Giorgi... Poddajemy się z tym okrzykiem na ustach. Niech nas zasypie śnieg, zapsika dezodorant, zaklei żel, zatańcża roziskrozne cheerleaderki, zabiczfejsuje na śmierć biczfejs ostateczny...
PS. Za zabójczą reklamę Giorgiego dziękujemy Karolinie , a filmik z Giggsem i Berbą podkradłyśmy stąd.
http://www.ciacha.net/ciacha/1,81836,9104007,1__JT_FL__,,ga,,10.html
