David Beckham i nowy tatuaż nr 3948

albo 3949 ? Przy najbliższych piątkowych ploteczkach przy kawie z Vicky postaramy się to uściślić.

No cóż, zdajemy sobie sprawę, iż Becks jakoś ostatnimi czasy nie jest najjaśniej świecącą gwiazdką naszego portalu, ale to wciąż David Beckham. TEN David Beckham. To wciąż owiane nutką tajemnicy, szczyptą pociągającego uroku bad-boya i mieszanką wrażliwości z drapieżnością tatuaże, ale co najważniejsza to wciąż TA legendarna klata.

Tak, tak, dobrze czytacie, ze wszystkich możliwych części i zakątków swojego ciała, David wybrał właśnie klatę, konkretnie mówiąc okolice lewej piersi rozciągające się aż po sam bark. Ta, jeżeli istniałby jakiś mały konkursik na najbardziej stylowego tatuowanego, Becks ma główną nagrodę w kieszeni. Awangardowa czapka na głowie, czy wytworna pozycja na wpół leżąca, tutaj nic nie jest dziełem przypadku, a jedynie kolejnej dobrej perfekcyjnie stylizacji. W końcu jak już się chwalić nowym tatuażem na facebooku i to z hukiem i na zdjęciach w najlepszym guście.

Co zaś do samego atramentowego dzieła na ciele, to są tacy, którzy twierdzą, że przedstawia wszystkie trzy powalającej urody Ciachoredaktorki i znajdującego się pod ich troskliwą opieką Davida, inni zwolennicy mniej odważnych teorii mówią o Jezusie niesionym przez aniołki, zaś sam zainteresowany, który zdając sobie sprawę z ważnej roli pełnionej w społeczeństwa poczuł się zobowiązany do wydania oficjalnego oświadczenia na temat ów nowego cudu, w którym opowiada, iż ma on specjalne dla niego znaczenie i symbolizuje "trzech jego chłopców", którzy troszczą się o swojego tatusia. Ach, jak to ładnie wszystko powiedziane...

No tak, po dłuższym przyjrzeniu się ten po lewej rzeczywiście przypomina nam nieco małego Cruz'a.

Teraz pozostaje nam trzymać kciuki, by tej która najczęściej będzie miała okazje go podziwiać spodobał się w równym stopniu co nam, bo choć naprawdę nie chcemy być złymi prorokiniami, to a) brak członkostwa Victorii w fanklubie "wszystkich 3948 tatuaży Davida Beckhama", b) jej zwykłe pozytywne nastawienie do życia, oraz dochodzące do tego: c) huśtawkę nastrojów związaną ze stanem błogosławionym, nie wróżą nic dobrego i na miejscu Davida najbliższe noce spędziły na kanapie. Najlepiej tej różowej w naszej redakcji, ale to już opowieść na inną okazję.

Marina

Więcej o:
Copyright © Agora SA