Dobra, bo zabrzmiało jakbyśmy tu chciały ubolewać nad utrapieniem biednego Ferrari. Wręcz przeciwnie, kartka jest cudowna, pomysł zabawny i błyskotliwy oraz chcemy żeby Santa Bobby przyniósł ją nam pod choinkę. Jako dodatek do sobie oczywiście.
Dodajmy tylko, o czym na pewno od razu się zreflektowałyście, że napis nań widniejący nawiązuje do najczarniejszych tradycji team orderowych z tego sezonu i słynnego komunikatu radiowego Roba Smedley do Bejbi Massy:
I czy to jest dobra okazja żeby podzielić się gorącym zdjęciem Roba Smedley? Nie?
Rob Smedley internet
Za późno.
Za świąteczną kartkę Red Bull Racing dziękujemy oli144, a pozostając w świątecznym klimacie od siebie dorzucimy jeszcze mały youtubowy skarbik:
ruby blue